LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 20 Sierpień 2018, 20:07
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
I czas na update, tym razem trochę szybciej i obszerniej niż ostatnio
Jeszcze przed wizytą u mechanika w sprawie hamulców postanowiłem Corsie dodać parę koni malując zaciski
Miało to swoje plusy, bo nie musiałem być aż tak bardzo dokładny wiedząc, że zarówno klocki jak i tarcze zaraz zostaną zmienione, ale z drugiej strony na w miarę świeżej farbie mechanik zostawił parę uszkodzeń. No trudno, nie są straszne i kiedyś je poprawię
Potem wreszcie nastąpiła wizyta z wymianą tarcz, klocków i wahaczy
Niestety sprawdziły się moje podejrzenia i osłony na tył nie pasowały, ale nie jest to na szczęście jakiś kluczowy element samochodu
Następny element układanki to chyba najdroższy kawałek plastiku jaki w życiu kupiłem Szczerze mówiąc trochę rozważałem czy aby na pewno warto, ale do tej pory żadnego takiego nie spotkałem i w internecie tylko wyczytywałem o mitycznej rzadkości tego elementu. No i dotarł, używany, ze spawanymi mocowaniami, ale ogólnie w i tak zaskakująco dobrym stanie: grill Steinmetza do przedlifta
Wycinanie starego było trochę bolesne, ale czego się nie robi dla wyglądu
W ramach przygotowania wnętrza, zaserwowałem mu naprawdę porządne czyszczenie. Szczerze mówiąc doczyściłem elementy, do których się przyzwyczaiłem jako przebarwienia i zajrzałem wszędzie gdzie się dało z patyczkami higienicznymi. Zdjęć nie ma, bo nie jest to zbyt efektowne, ale dla mnie przyjemność z korzystania z auta znacznie wzrosła.
Niech dowodem mojej pracy będzie fakt, że udało mi się znaleźć franka szwajcarskiego, który jakimś cudem ukrył się przed poprzednim właścicielem w Polsce no i przede mną także na dosyć długo No i rok wybicia zgadza się z rokiem produkcji Corsiny
Przy okazji pozbyłem się salonowej naklejki z tylnej szyby, bo już była w okropnym stanie (nie było to takie łatwe ;_;)
I założyłem choinkę zapachową, która koniecznie musiała być czerwona
Teraz ta najładniejsza część
Ople najwyraźniej są zaraźliwe, bo dwóch moich znajomych ostatnio także zdecydowało się na tę markę czego efektem są wspólne sesje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatnio zmieniony przez Czarkoman 20 Sierpień 2018, 20:18, w całości zmieniany 2 razy
Czarkoman, coś pięknego!!! teraz jak patrzysz na front Corsy to na pewno nie żałujesz wydanych pieniedzy na ten grill idealnie teraz wygląda
Zaciski bardzo ładnie Ci wyszły. Malowałeś sprayem czy pędzelkiem? Osobiście zastanawiam się nad tą druga opcją, bo jakiś czas temu widziałem filmik jakiejś firmy produkującej tutaj w Niemczech PlastiLaka. Malowanie wyglądało na znacznie prostrze niż farbą w sprayu
Heble to podstawa, może w tym tygodniu zrobię u siebie mały przegląd, bo szykuje mi się mała wycieczka :P
WunderBaum o sapachu truskawkowym jest nawet nawet, kiedyś przez przypadek kupiłem o zapachu ApfelZimt... czyli Jabłko i cynamon... Masakra, w upał nie dało się wejśc do auta, taki był odór
Zapraszaj znajomego na Forum! im nas więcej tym lepiej
Fajna sesja, masz może coś jeszcze? Bo tylko smaka narobiłeś
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 30 Październik 2018, 23:28
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
Czas na lekki update. Parę rzeczy się zmieniło, ale większość niedokończona
Pierwsze poszły ledy
Tak było:
A tak jest:
Wymieniłem w sumie: oświetlenie tablicy, bagażnika, lampki wnętrza (1 była przepalona), przełącznik świateł, panel nawiewu, zegary, ekran, zapalniczka (też była przepalona). Zostały mi do zrobienia te które trzeba wlutować: kierownica i przełączniki okien.
Potem w końcu wyrzuciłem ze środka folie zamienioną na lakier pod kolor auta
Nie dokończona jest jeszcze ramka radia, ponieważ tutaj jest trochę więcej roboty
Wleciały nowe dywaniki:
No i przyciemnienie szyb
Teraz niestety auta nie mam, bo nastał czas na walkę z rudą. Myślałem trochę o temacie i doszedłem do wniosku, że naprawa ma być na lata, bo do końca studiów nie planuję się z Corsiną rozstawać więc poszła do blacharza. Ostatnie zdjęcie z nowymi progami w bagażniku
Przepraszam, że to wszystko takie rozwalone, ale nic w zasadzie nie jest dokończone więc nie robiłem ładnych zdjęć Na auto czeka jeszcze dokładka od Laguny w garażu, ale to nwm czy już na wiosnę ¯\_(ツ)_/¯
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 5 Listopad 2018, 20:23
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
Dzięki za słowa otuchy
Już mi bardzo tęskno do Corsy ale staram się ją odwiedzać jak najczęściej Oba nowe progi już na swoim miejscu, a została tylko sprawa przerdzewiałego wlewu paliwa, który rozsypał się do końca Z lakiernikami zapowiadał się problem, ale rozpuściłem wici i już znalazłem jednego, który mi to zrobi po znajomości i nie za miliony monet
Piecia, cupholder z tylnej kanapy Vectry C. Trochę trzeba było przyciąć i ramkę i sam cupholder ale w końcu się wpasował
Folia to najciemniejsze co oferowali, bo chciałem żeby się zlewało z czarnym lakierem. 5% przepuszczalności światła jeżeli dobrze pamiętam
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 10 Listopad 2018, 18:42
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
Pierwszy etap zakończony, Corsina zmieniła miejsce przesiadywania w przygotowaniu na lakiernika. Super, bo wreszcie od dawna mogłem się nią przejechać, ale jeszcze gorzej było się z nią znowu rozstać
Wymiana progów poszła raczej standardowo, gorzej z dziurawym wlewem paliwa. Jak doszło co do czego to już się w całości rozsypał. Części bardzo ciężko dostępne więc mój "majster" stwierdził, że dorobi całkowicie od 0. Bałem się, że efekt będzie taki sobie, ale ostatecznie tragedii nie ma. Moim zdaniem lepsze coś takiego niż wycięty kawałek, który też już zaczyna chrupać (tym bardziej, że pod klapką).
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 18 Listopad 2018, 21:06
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
Auta dalej nie ma, więc wziąłem się za dokończenie ramki.
Pierwsza próba ze zwykłym podkładem nie skończyła się za dobrze:
Wyposażyłem się więc w podkład wypełniający i coś tam z tego wyszło
Nad wyrównaniem napracowałem się chyba za bardzo jak na taką pierdołę, ale ostatecznie wyszło całkiem dobrze. Niestety ostatecznie skopałem kawałek bezbarwnego Na zdjęciach prawie nie widać, w "realu" też się tak nie rzuca w oczy więc póki co zostaje, bo nie mam już chęci się z tym bawić szczerze mówiąc Jest to tylko błąd w malowaniu więc kiedyś jak dostanę wenę i nie będzie 0 stopni na dworze to pewnie to poprawię. Pomijając tę skazę jednak jestem całkiem zadowolony Robiłem coś podobnego po raz pierwszy i obawiałem się o to czy w ogóle zadziała, a jest, działa i nawet (jakoś) wygląda
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 20 Listopad 2018, 20:35
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
I udało się, auto wróciło
Podsumowując:
-wycięto i wspawano dwa nowe ocynkowane progi
-wycięto do końca (w zasadzie to już się sam rozpadł) wlew paliwa i wspawano "samoróbkę"
-wyrównanie wszystkiego i lakierowanie
Wybaczcie za jakość zdjęć, ale robione na szybko bo jak wracam do domu to już jest generalnie ciemno
No i nareszcie (sprawdziłem, od 4 września ) moja konsola centralna jest w całości
Dzięki za dobre słowo
Szczerze mówiąc nigdy specjalnie się nie przejmowałem ewentualnymi problemami z obsługą radia. Większość muzyki słucham przez USB albo BT więc pilot w kierownicy raczej wystarcza. Sam telefon w uchwycie mam bardziej w zasięgu ręki niż radio więc odbieranie połączeń na głośnomówiący też nie jest problemem. Do dzwonienia używam z kolei przypisanego guzika na kierownicy, który wywołuje asystenta Google na telefonie
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 10 Marzec 2019, 16:24
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
Czas na update
Od ostatniego posta Corsa dostała aluminiowe nakładki na pedały od Tigry (śladem Piecia). Bumerangi czekają na wolny czas jak już będzie ciepło xd
Później nastąpił przegląd tzn. wszystkie filtry i olej. Trochę po tym była chwila grozy, ponieważ Corsa zostawiała za sobą dosyć pokaźną plamę oleju . W głowie oczywiście były już wszelkie najczarniejsze scenariusze, ale okazało się, że zawiodła jedynie uszczelka podstawy filtra oleju. Ufffff
Dalej zainspirowany znajomym chciałem sobie okleić zegary folią "carbon", ale znowu nie poszło to zgodnie z planem . Skończyło się na pomalowaniu ich podobnie jak innych elementów wnętrza i wymianie wskazówek na takie od Mondeo.
Udało mi się także wyhaczyć po dosyć niskiej cenie nową manetkę tempomatu co po wymianie przy okazji zegarów naprawiło go . W końcu funkcjonuje tak jak powinien od samego początku.
Ostatnia modyfikacja to dokładka od Espace'a, która po lekkim odnowieniu wreszcie została u mnie zamocowana. Jest zauważalnie niższa niż seria i przyciera na drogach nie asfaltowych w kiepskim stanie(np. na parkingu uczelni). Na szczęście jest bardzo elastyczna więc póki co ma się dobrze
Zdjęcia ze spotu zorganizowanego przez Opel Team Wielkopolska i Opel_Rush
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum