LPG: Nie
Imię: Ewa
Dołączyła: 29 Kwi 2014 Posty: 75 Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Listopad 2014, 11:26 Pomocy - gorące koło Moje auto: 1.2 B
Drodzy koledzy
Od kilku dni - zmieniłam ogumienie w pieszczochu na zimowe.
Słysze piszczenie z tylniego koła.
Dzwięk mnie irytował, więc sprawdziłam. Na postoju.
Tylnie lewe - jest gorące.
Zaczełam jeździć wolniej i jak mniej hamuje - to jest ciepłe.
Czasem, jak ruszam popiskuje.
Kudcze to Tak Nie Bedzie.
Jeszcze coś urwie i bedzie masakra.
Mam podnośnik i klucze.
Czy to już bez mechanika ani rusz?
W okresie przed zimą, czasem po deszczu czasem miałam
(powyż. 50km) dzwięk jakby ktoś drut wkaładał w koło).
Moze piasek, może brud. Tak mi powiedziano.
Teraz jest piszczenie. Przy hamowaniu i jak ruszam.
Co może być przyczyną ?
Zanim nawiedze majstrów od koła, powiedzcie mi abym nie strzeliła gafy.
1. Jak to jest, z tymi klockami / tarczami w corsinach.
Z przodu jest ...
a z tył ...
Cześć.
Raczej na bank masz z przodu tarcze i klocki hamulcowe, a z tyłu bębny ze szczękami.
Wypadałoby zdjąć koło, bęben i zobaczyć, co się stało.
Dawno zmieniałaś szczęki?
Możliwe też, że się rdza gdzieś oderwała i trze bardziej niż powinno.
Hamuje dobrze i ręczny trzyma ?
LPG: Nie
Imię: Ewa
Dołączyła: 29 Kwi 2014 Posty: 75 Skąd: Kraków
Wysłany: 24 Listopad 2014, 21:40
Moje auto: 1.2 B
Hej mariusz6793
Jak coś padnie poważnego to do mechanika.
A jak mała pierdoła to sama i sieć i szukanko.
Szczęki hmmmm z 3 lata wstecz zagladałam to były ok
Nie szarżowałam. Jest zaskoczona ze tak długo.
Cały czas w ruchu pieszczochem.
Mają juz prawo siadać.
Do pracy i na zakupy , po mieście ... to jak z butami, nowe fleki.
Kół, jeszcze nie rozbierałam.
Rdza jest. Widać syf na bębnie.
I tak jest, jak piszesz - syf w kole jest i będzie.
A co w środku ? ...
ahhh, coś pięknego bedzie
Hamowanie - Ciągnie na prawo, jak przycisnełam bardziej.
Reczny bedzie do wymiany bo nie trzyma.
Gdzię na necie czytalam ze można linke podciągnąć.
Nie potrafię. Mówią ze nic cięzkiego.
No tak, Trzeba odwiedzić sklep i kupić co trzeba:)
O pieszczocha trzeba dbać :*
Linki z hamulca ręcznego mogą być zapieczone albo szczęki hamulcowe w bębnie. Zdjąć bębny i rozruszać układ hamulcowy i przyjrzeć się linkom jak one pracuje. Nie wiem jak tam temp. w nocy u Ciebie ale zaciągając ręczny na noc wilgoć zgromadzona w linkach hamulca ręcznego zamarza i potem linka w pancerzu nie pracuje do końca co dalej nie zwalnia koła. Zdarzyło mi się tak więc mam nauczkę, w mrozy nie zaciągać ręcznego tylko na biegu zastawiać auto.
Regulacja jest zaraz koło rozwidlenia linki na tylne koła. Bez kanału się nie obejdzie
Poza tym mogły skorodować, zapiec się "samoregulatory" w bębnach.
Reasumując najpierw wymienić szczęki (niech obejrzą majstry - o ile oddasz im, czy cylinderki nie ciekną przy okazji), potem "samoregulatory" ogarnąć jakimś WD40 i wstępnie ustawić, a na końcu ewentualnie regulować na lince.
Poza tym warto przyjrzeć się przednim hamulcom. Jeśli klocki dawno nie zmieniane to pewnie za dużo ich nie zostało. I jeśli tarcze hamulcowe już mają spore wżery, zrobił się rant to polecam stoczyć tarcze. Hamowanie będzie skuteczniejsze, a i klocki dłużej polatają, gdy będą równomiernie się ścierać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum