[boldo]

Witam,

Ostatnio pojawił się problem z moją Corsą
Zauważyłem to jak chciałem to zgasić samochód przekręcając kluczyk i wyjmując ze stacyjki silnik dalej dział. Kilka razy to sprawdziłem i silnik dalej chodził.
Dopiero przy następnym postoju wyłączając pierwsze światła zauważyłem że zgasiło to od razu silnik nie ruszając kluczyka w stacyjce.

Są tego oczywiście plusy ponieważ zauważyłem jeszcze że zapalając kluczykiem samochód od razu świecą się światła, i nie zapomnę wyłączyć świateł ponieważ silnik gaszę jak wyłączam światła. Corsa sama też potrafi się czego nauczyć

Edit: zauważyłem że jak auto stało to mogę je normalnie zapalić i zgasić. Dopiero po przejechaniu paru kilometrów zaczyna się tak dziać

[Milion]

Któryś przełącznik załącza Ci '+ po zapłonie' z '+ AKU' i dlatego nie możesz zgasić auta.
Sprawdź włącznik świateł lub stacyjkę.
Jak zajdzie taka sytuacja, że bez kluczyka w stacyjce będziesz miał zapalony silnik i wyłączenie świateł go zgasi, to czy potem ponowne włączenie świateł zapali kontrolki na zegarach (ładowanie, ciśnienie oleju itd) ? wtedy włącznik świateł winien
na 100% nie masz w aucie imo

kiedyś ktoś tutaj opisywał że tak miał: włącza światła i to mu zapala zapłon - że to po poprzednim właścicielu zastał. Moim zdaniem to usterka włącznika, może u Ciebie też coś takiego jest...