Wysłany: 16 Wrzesień 2009, 19:22 bijące felgi corsa b
Witam, mam chyba trochę nietypowy problem. Kupiłem felgi, 2 z nich wyprostowałem, wszystkie wyważyłem, i założyłem nowiutkie oponki. Wszystko powinno grać ale przy 85 km/h czuć bicie na kierownicy... Nie mam już pomysłu czemu się tak dzieje. Zauważyłem że moje piętnastki mają troszeczkę szerszy otwór w środku. Kiedy je zakładam to są trochę przyluźne na osi koła. Nie wiem, ale wydaje mi się że to może przez to... No bo tak myśląc logicznie to jak są luźne i je dokręcę to nigdy nie będą idealnie przylegały do bębnów na całym ich okręgu, zawsze będą minimalnie przesunięte.. Może to przez to jest bicie? jak temu zaradzić ? czy są jakiegoś typu dystanse między oś a otwór w feldze? jeśli tak to jak to nazwać i gdzie można szukać?? pomóżcie proszę...
czy są jakiegoś typu dystanse między oś a otwór w feldze
tak są to pierścienie centrujące kupisz je na allegro albo w sklepie motoryzacyjnym
tu masz przykładowy link
http://allegro.pl/item734...ka_wysylka.html
mam nadzieje że pomogłem
A ja też mam bicie na kierownicy od 80 do max, im szybciej tym bardziej się auto trzęsie, tylko że na standardowych 13". Wyważałem je, zamieniałem tył na przód i nic, jak było tak jest. Jakieś inne możliwości? Tarcze raczej to też nie są, bo przy hamowaniu nie ma żadnego bicia.
1) krzywe wszystkie felgi
2) źle wyważone koła
3) luzy w układzie kierowniczym
4) zbieżność
5) źle dokręcone koła
6) krzywe tarcze hamulcowe
7) szajsowate opony
ad 1 i 2 - sprawdzane, wyważane, zamieniane, jak było tak jest
3) tydzień temu przegląd, wszystko ok
4) zbieżność ok, nigdzie nie ściąga
5) cztery razy z rzędu nie mogłem źle dokręcić
6) gdyby były krzywe to moim zdaniem czuć by było przy hamowaniu?
7) opony w stanie idealnym
Jeszcze jakieś pomysły? Jak nie to sprawdzam wszystko od początku
u znajomego, co prawda w bmce 318, ale było tak samo... wymienił amortyzatory i sprężyny... z czasem robiło się coraz gorzej- najpierw było 120, potem 100 i tak dalej, aż w końcu przy 60km/h jak przód wpadł w mały wybój, biło kierownicą tak, że się jechać nie dało...
spróbuj deczko mocniej przyhamować jak będą drgania, dociśnie przód i zobacz czy przestanie...
też mi przy 110 strasznie bije kierownica, może mi ktoś powie czy może to być przez luz w przekładni kierowniczej? chociaż powyżej 140 się uspokaja:P ale przejście od 110 do 130 aż boli
Nikonen [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 12 Kwiecień 2010, 10:20
kiuik napisał/a:
też mi przy 110 strasznie bije kierownica, może mi ktoś powie czy może to być przez luz w przekładni kierowniczej? chociaż powyżej 140 się uspokaja:P ale przejście od 110 do 130 aż boli
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum