witam przed chwilą zdarzył mi się dziwny problem mam wzmacniacz i tubę wszystko było ok przez jakieś 4 miesiące a tu nagle dzisiaj poczułem zapach jakby palonej gumy i w tej samej chwili przestał mi działać wzmacniacz i oczywiście tuba przestała grać we wzmacniaczu mam jeden bezpiecznik sprawdziłem go i jest w dobrym stanie lecz nie dochodzi zasilanie do wzmacniacza i dlatego pytam was co tam mogło pójść z dymem?
proszę o szybką odpowiedz gdyż ten sprzęt nie jest mój
Ostatnio zmieniony przez 5 Styczeń 2010, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
skoro nie dochodzi napięcie do wzmacniacza to gdzieś po drodze coś jest nie tak. Jak to podłączyłeś? Pod co? Jakimi kablami (chodzi o grubość). Skąd wziąłeś drugi plus do wyzwolenia wzmacniacza?
W jakich okolicznościach wystąpiła usterka? Miałeś max obroty? Albo głośność na maxa? Albo wpadłeś w jakąś dziurę? Czy chwile przed usterką był jakiś dżwięk a'la iskrzące kable? Albo jakiś huk w głośniku?
A jaki to wzmacniacz? Jakiej mocy?
Ja bym obstawiał spalone kable zasilania (pewnie miałeś zbyt cieńkie)
Ale najpierw odpowiedz na pytania, a potem sie pomyśli.
LPG: Nie
Wiek: 33 Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 28 Skąd: Zamość
Wysłany: 5 Styczeń 2010, 19:33
tak kable są cienkie ale wzmacniacz mam podłączony pod zapłon pomiędzy zapłonem a wzmacniaczem mam wstawiony przełącznik który odłączam jak nie słucham muzyki usterka wystąpiła na prostej gładkiej drodze a co do obrotów to akurat był kawałek suchego asfaltu i zrobiłem sobie mały sprint czyli były wysokie obroty wzmacniacz to peing albo jakoś tak nie pamiętam chyba 4setka tuba także 4setka i nic nie było słychać po prostu poczułem zapach palonej gumy a i uziemienie mam podłączone do ogrzewania tylnej szyby
Po pierwsze: Jeśli nie dochodzi napięcie do wzmacniacza, to musisz sprawdzić kable. Czy nie są przerwane, czy się nie stopiły. (Wg mnie sie potopiły, wzmacniacz 400W potrzebuje jakieś 20A przy pracy na 30-50% mocy, więc i kable muszą być grube - jakieś 2,5-3mm minimum!!!)
Po drugie: pewnie nie ciągnąłeś zasilania bezpośrednio z aku, tylko sie pod coś podpiąłeś. Sprawdź, czy bezpiecznik nie wywalił.
Powinieneś zmienić przewody na grubsze, a zasilanie ( plus i minus) pociągnąć z akumulatora.
Gradz napisał/a:
od zapłon pomiędzy zapłonem a wzmacniaczem mam wstawiony przełącznik który odłączam jak nie słucham muzyki
do tego jest specjalne wejście na wzmacniaczu-nazywa się wyzwolenie/załączenie/wzbudzenie wzmacniacza. Podłączasz tam drugi plus. Najlepiej kiedy bierze się zasilanie do tego np. z pinu z radia od sterowania anteny automatycznej, lub ze stacyjki.
LPG: Nie
Wiek: 33 Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 28 Skąd: Zamość
Wysłany: 5 Styczeń 2010, 20:32
ja jestem ciemny w tych sprawach elektroniki i nie za bardzo rozumiem twój przekaz do mnie ale kable wymienię jutro i napisze czy działa a zasilanie czego nie może być podłączone tak jak ja mam do zapłonu?
i czy to możliwe że przez zbyt dużą dawkę prądu tak mogło się stać np. w czasie sprintu kiedy ładowanie akumulatora było najwyższe?
i czy to możliwe że przez zbyt dużą dawkę prądu tak mogło się stać np. w czasie sprintu kiedy ładowanie akumulatora było najwyższe?
raczej nie, bo wzmacniacze o mocy skutecznej większej niż 50Watt posiaiadają w sobie przetwornice napięcia (dodatnią i ujemną, o wspólnej masie), które zwiększają napięcie do (to zależy od mocy wzmacniacza) ale do ok. 40-50V.
Chyba, że masz w aucie walnięty stabilizator napięcia, lub diody praostownicze. Wtedy mogłoby się coś uszkodzić (ale tylko układy/elementy zabezpieczające takie jak: bezpiecznik, dioda krzemowa)
Skoro nie rozumiesz co napisałem, to postaram się to prościej napisać:
-zasilanie do wzmacniacza ciągnie bezpośrednio od akumulatora (zarówno plus jak i minus) odpowiednio grubymi kablami.
-drugi plus wzmacniacza (czyli to wzbudzenie) podłączamy np. pod pin 5 lub pin 4 kostki iso (złącza A).
Podłaczając pod pin 5 wzmacniacz właczy się dopiero po właczeniu radia, a gdy podepniemy się pod pin 4, to po przekręceniu kluczyka.
Jak nie jesteś pewien tego wzbudzenia wzmacniacza, to możesz zostawić jak masz, ale takie podłączenie ułatwia sprawę.
zasilanie do wzmacniacza ciągnie bezpośrednio od akumulatora (zarówno plus jak i minus) odpowiednio grubymi kablami.
Nie zapomnij ze na tym kablu( czerwonym ) powinien być również bezpiecznik. Sprawdź może bezpiecznik właśnie walną wygląda on tak: BEZPIECZNIK jedna strona wchodzi kabel druga wychodzi (oczywiscie na zdjęciu jest sama oprawka w środek wchodzi jeszcze bezpiecznik)
Gradz napisał/a:
wzmacniacz to peing albo jakoś tak nie pamiętam
To wzmacniacz z niższej pulki nie cieszą się sława. Wiec jak możesz to sobie go wymień
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum