Witam serdecznie forumowiczów,
Od półtora roku jestem szczęśliwym posiadaczem Corsy D z 2007 r., silnik 1,4 benzyna z zamontowanym gazem STAG. Auto przez ten okres nie wymagało jakiejkolwiek naprawy (a przejechałem nim już prawie 30 tys. km). Jednak ostatnio, w trakcie jazdy zaniepokoiła mnie jedna "usterka", która jak się okazuje jest bardzo problematyczna.
W grudniu jechałem sobie drogą ekspresową i nagle prawie cała elektronika padła: odblokowały się drzwi, wyłączyło się radio, wskazania na obrotomierzu i prędkościomierzu spadły do zera, a za chwilę powróciły do wartości docelowej. Silnik się nie wyłączył, prędkość była taka sama. Problem zniknął jak puściłem pedał gazu i wdusiłem go jeszcze raz. Po tym wydarzeniu akumulator zaczął się rozładowywać (coraz wolniej się kręcił przy odpalaniu), aż padł całkowicie. Diagnoza mechanika - akumulator na złom, wstawiamy nowy. Ok.
Przez dwa tygodnie był spokój, aż do początku lutego gdzie problem pojawił się znowu, z tym że teraz "wariowały same zegary". Wskazania na obrotomierzu i prędkościomierzu spadły do zera, a za chwilę powróciły do wartości docelowej i tak kilka razy w trakcie jazdy. Nic innego nie dało o sobie znać (drzwi były zablokowane, radio grało, silnik pracował itd). Wczoraj akumulator znowu padł i wniosek jest prosty, że coś na postoju rozładowuje akumulator.
Teraz pytanie: Czy ktoś z forumowiczów spotkał się z taką sytuacją? Co było winne?
Podejrzewam, że to coś z elektroniki bardziej niż z elektryki stąd pytanie, czy ktoś mógłby polecić jakiegoś dobrego elektronika z Poznania (najlepiej okolice Rataj)?
LPG: Nie
Imię: sigi Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Wrz 2014 Posty: 515 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 18 Luty 2017, 11:35 Re: "Wariujące zegary" Moje auto: Corsa E 1,4 75 KM
Może być wiele przyczyn i bez wizyty w servisie to będzie gdybanie.Akumulator nie rozwiązał problemu, po prostu awaria wróciła jak się nowy rozładował czyli nie był ładowany prawidłowo przez alternator i od sprawdzenia ładowania zacznie sprawdzanie elektryk plus połączenia przewodów w złączkach,dokręcenie masy przy silniku a także zaciśnięcie przewodów przy klemach akumulatora oraz naciąg paska.
Dzięki za szybką odpowiedź,
No za pierwszym razem myślałem, że rozwiązał, ale drugi raz pokazał że to kompletnie co innego.
Właśnie problem w tym, że alternator poprawnie ładuje akumulator (sprawdzone u mechanika przed chwilą), więc kwestia jest poboru prądu na postoju (tak mi się wydaje, choć z elektryką nie mam styczności)
LPG: Nie
Imię: sigi Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Wrz 2014 Posty: 515 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 18 Luty 2017, 12:11
Moje auto: Corsa E 1,4 75 KM
Wariacje zaczęły się podczas jazdy a więc nie postój.Mechanik nie potrafi sprawdzić prawidłowo ładowania.Sprawdza się pod obciążeniem na akumulatorze.Już wydałeś na akumulator i mechanika a mogłeś mieć prawidłową diagnozę w serwisie za parę złotych.Sam z serwisu korzystam tylko na gwarancji w razie stłuczki albo w takich przypadkach jak twój.Oni robią w tej marce i takie przypadki są im znane.Mają prawidłowy sprzęt i w Oplu przeszkolenie.Na forum nie brakuje "fachowców"każdy powie co innego a ty wydasz pensje a nadal samochód będzie niesprawny.Jedyne co możesz zrobić to sprawdź kable masowe od akumulatora i czy jest dobrze przykręcony do silnika od spodu/kanał/
LPG: Tak
Klub: Vectra Klub Polska
Imię: Klaudiusz
Dołączył: 23 Sty 2017 Posty: 18 Skąd: Jaworzno
Wysłany: 23 Luty 2017, 16:05
Moje auto: Opel Corsa D, Vectra C
jak czytam o serwisie
ładowanie sam sobie sprawdź na BC chyba każdy to umie
prąd na ładowaniu koło 14 V
Jeżeli wszytko padło to ja obstawiam złącze kompa lub kostka stacyjki
Jak by ci Alternator padł to prądu by ci brakowało postępowo i najpierw byś stracił od wspomagania aż do zgaszenia silnika. Ale to jest proces postępowy a nie nagły. chyba że masz luz na klemach lub akumulator by dostał zwarcie.
LPG: Nie
Imię: sigi Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Wrz 2014 Posty: 515 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 23 Luty 2017, 16:35
Moje auto: Corsa E 1,4 75 KM
Forumowicz prosił o pomoc a nie komentarze do innych wypowiedzi.Nikogo nie interesuje co ty myślisz o serwisie a jak już zacząłeś to gdybyś czytał z zrozumieniem to samochód jechał dalej a silnik nie zgasł co spowodowałaby uszkodzona stacyjka a już na pewno rozłączenie złącza na kompie.Alternator może też ładować i prąd może być doprowadzony do stacyjki i samochód jedzie ale akumulator może nie być ładowany.
Po sprawdzeniu przez elektroników (polecam zakład elektroniki samochodowej Janusz Kędzia przy ul. Gostyńskiej 1/1 w Poznaniu) całej instalacji, okazało się że prąd upływa poprzez sterownik od gazu. Napisali w opinii, że pobór prądu przy wyłączonym silniku był na poziomie 0,3 A, po odłączeniu sterownika i ponownym podłączeniu pobór prądu spadł do 0,1 A, a po ponownym uruchomieniu silnika i jego wyłączeniu pobór był ponownie 0,3 A. Doraźnie, do czasu wymiany sterownika (instalacja na gwarancji), pomagało wypinanie bezpiecznika od sterownika podczas postoju auta.
Obecnie problem wydaje się rozwiązany, bo auto od 2 tyg. odpala, nie ma wolnego kręcenia przy rozruchu jak wcześniej. Dlaczego taki problem objawiał się "wariowaniem zegarów", myślę że tego nawet w oplu nie powiedzą.
Co do OT dotyczącego jazdy do serwisu... owszem można tam pojechać wg mnie jak auto jest na gwarancji. Jak się pojedzie z jakąś pierdołą to albo Klienta zleją, albo wymienią milion rzeczy uważając, że "to było potrzebne". Ja mam takie zdanie i do serwisu nie przekona mnie nikt. Oczywiście, że każdy inny mechanik/elektronik itd jak będzie nieuczciwy to będzie naciągać na koszta, ale po to są fora, znajomi, strony z opiniami, żeby można było wybrać kompetentną osobę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum