[tunczyk1]

Witam. Moja corsa od ponad tygodnia dziwnie się zachowuje. Podczas jazy niespodziewanie gaśnie. Przeważnie gaśnie jak dojeżdżam do świateł i wrzucę na luz (ew puszczę nogę z gazu). Zapala się się kontrolka z samochodem i kluczem. Autko ma LPG ale zarówno na gazie. Swiece nowe.. Nie rozłącza silnika po kilku kilometrach ale tak ok 15-20. Bylem na komputerze. Mechanik twierdził, że to wina czujnika położenia walka rozrządu. Kupiony wymieniony i dalej to samo. Okazało się, że czujnik był sprawny. Teraz twierdzi, że to wina łańcucha. Mówi, że jest rozciągnięty i trzeba wymienić. Oczywiście na częściach chce przyciąć. 500zl łańcuch i 350 wymiana. Natomiast w sklepie on kosztuje 170zl i ślizgacze 70zl. Czy to może być to? Czy wystarczy synchronizacja łańcucha? nie chce znowu eksperymentować bo to sporo kosztuje. Zwlaszcza, że wymienilem troszke rzeczy w tym miesiacu z zawieszenia. Rok 2003 235tys przebieg 1.2 16v 75km +lpg.
Czasami jak jade z gory i lekko rozpedze np. Do 80-90 wrzuce luz i przychamuje to gasnie. Czasami na swiatlach jak ruszam z 1 to ni rusza. Samochod chodzi ale obroty zaskocza po ok5 sekundach.

[Lucker20]

wątpie żeby to miało winne radził bym ci jechać do kogoś innego bo ten koleś będzie ci co chwile coś nowego podawał

[tunczyk1]

A mam pytanie. Na pare dni przed tym jak zaczal gasnac dolewalem oleju castrola 10w40. Jakies 10 miesiecy wcześniej wymienialem u tego samego goscia i nalal mi podobno castrola bo taka mam metke i z tego co pamietam 10w40. A jesli nalal 5w40 to ma cos do rzeczy?

[Milion]

5W40 to syntetyk, 10W40 to półsysntetyk - inny rodzaj oleju, nie wolno mieszać. najczęściej mieszanie olejów różnych typów kończy się jego spienieniem - co może nawet doprowadzić do zatarcia silnika.
to raczej nie to. przy takim przebiegu raczej już sysntetyka by nie lał...

co do usterki. trzeba podpiąć kompa, przejechać się te 15-20km i wywołać usterkę, popatrzeć jak parametry się zachowują - dopiero to da pełniejszy obraz sytuacji. Może to być zacinający się EGR. Ale bez dobrej diagnozy to jak wróżenie z fusów.