[avol]

Witam.
Corsa B 1.2 33kw.
problem polega na tym, że odpalając silnik zimny auto ma wysokie oboroty (nie mam obrotomierza ale przypuszczam, że w granicach 4 tys obr/min) po zgaszeniu i ponownym odpaleniu ma problem z wkręceniem się na obroty po dodaniu gazu.
Dymi na szaro, spaliny wyciskają łzy z oczu.
Czasem na skrzyżowaniu potrafi go zamulić, czasem nawet jak jest zimny zle się wkręca ale rzadko, z reguły na ciepłym silniku. W czasie jazdy przy prędkości ok 60 km/h po dodaniu gazu też słabo reaguje, muli go
Wyczyściłem krokowca, zerknałem w przepustnice i wszystko ok.
Odpiałem sonde lambde i zero skutków.
Przekopałem troche forum i google i wychodzi na to ze to czujnik temp. silnika ?
miał ktoś podobny objaw ??

[mamatek]

Mam podobnie,
u mnie na zimnym jest okej a jak się rozgrzeje jest klapa, wysokie obroty, przy dodaniu gazu dławi się czasem gaśnie i nie chce się łatwo odpalić. czujnik wymieniłem i nic, krokowy nowy też nic.

[DonVito66]

Co do Corsy, czasem przeczyszczenie nie pomaga. Konieczny nowy. P.S mam takie samo auto, ten sam silnik. Kupiłem go wczoraj za grosze i zabieram sie za reanimacje. Objawy; na luzie mega falujace obroty, gaśnie. Straszy stukot, wydaje mi sie, ze tłumik tak hałasuje bo jest luźny. Prawie zero mocy od niskich obrotów. Brak obrotomierza ale ponad 3,5 na ucho dopiero jedzie. Gaśnie w korku. Linki sztywne, jest masakra, biegi tez. Tak mi sie nim jechalo :nocom:

Przystąpilem do działania... Nowe świece - to samo.
Kable wn - i tak zamówiłem nowe. We'll see
Olej wymienię na dniach.
Podejrzenie krokowca, na dniach sprawdze. Póki co odpialem go i jest w trybie awaryjnym i nie faluje tak bardzo. Polecam żart. Podobne objawy, na dniach odpowiem co i jak po naprawach