[mkk]

Witam wszystkich (mój pierwszy post )

Dziś podczas tankowania zauważyłem, że moja Corsa B 1,0 Ecotec nagle spaliła o wiele więcej niż zwykle. Bardzo dokładnie śledzę spalanie, mam historię przebiegów i ilości zatankowanego paliwa za ostatnie 13000 km.

Paliwo Verva 98 (takie moja corsa lubi i spala o 0,2-0,3 mniej niż zwykłej 95, więc nie oszczędzam). Do tej pory spalanie spadało (im dłużej tankowałem Vervę, wcześniej miałem niefart z miejscowym LOTOSem, co tankowanie spalał więcej ). W zasadzie całe wakacje wynosiło niemal z zegarkiem w ręku 4,95-5,05/100 z niewielkimi odchyłami na wypadek jakiegoś większego korka i 2 godzin tempa żółwia (ostatnia średnia to 5,15 ale miałem dużo korków).

Większość trasy to dojazd do pracy w obie strony mniej więcej
20km miasto
20km przejazd przez teren zabudowany niemal cały odcinek równo 50-60 bez zatrzymywania
55km trasa szybkiego ruchu w zależności od sytuacji 80-110 raczej staram się turlać nie szybciej niż 100
dodatkowo zawsze trafi się jakiś okazjonalny kurs ale 80-95% w miesiącu to dojazd do pracy

Ostatnio miałem wrażenie, że spalanie mocno wzrosło (ostatnie tankowanie 23 sierpnia). Wskazówka dziwnie szybko zbliżyła się do rezerwy.

Dziś po raz kolejny zalałem Vervę - ta sama stacja co zwykle i mocno się zdziwiłem 623km i weszło 34,9L (tradycyjnie do drugiego odbicia) - 5,60 o 13% więcej niż 4,95

Z czego to może wynikać? Wzrost o 13% to średnia, jeśli coś "padło" nagle jest o wiele większy. Dziś i jutro zrobię kolejne 200km i sprawdzę spalanie

W zeszłym tygodniu wymieniłem z tyłu opony stare GreenX Michelina były już tak zużyte, że nie trzymały na zakrętach, zmieniłem na zapasowe Kormorany. Z przodu Michelin Energy Savery prawie nowe tylko ok 10000 przebiegu. Ale żeby aż taka różnica? Opony takie same jak wcześniej 165/65 R14.

Jest też o wiele chłodniej, ale jeżdżę głównie na dłuższych niemal 50km trasach, więc nie powinno to mieć dużego znaczenia.

Kontrolka silnika się nie pali, więc raczej nie sonda lambda.

pomocy :ojh2: