jak w temacie. Corsa na zimnym silniku kuleje. Zupełnie tak, jakby nierówno odpalały się cylindry. Zaczęło się to wraz z przymrozkami. Po rozgrzaniu silnika wszystko wraca do normy. Mowa o zwykłym 1.5D wolnossącym.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 66 Skąd: Skoki
Wysłany: 6 Listopad 2009, 23:25
U mnie w TDku też lubi sobie nie przypalić na wszystkie gary. Ale po minucie jak się troszkę rozgrzeje jest już wszystko ok. Świece wymieniałem na wiosnę, ale od Iskier wiele nie oczekuje.
LPG: Nie Pomógł: 4 razy Wiek: 43 Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 154 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 6 Listopad 2009, 23:56
Taki urok dieisla Zrób tak: przekrec kluczyk w stacyjce na 1 niech rozgrzeje świece, potem wróć na 0 i ponownie rozgrzej świece i zapalaj.
Powinno pomóc w extremalnych sytuacjach gdy temperatura jest ujemna. Akumulator dostaje podówjnie w dupsko na starcie. Jak masz sprawny alternator to spokojnie nie masz sie czym martwić. Wymiana świec powinna pomóc. No i na zime warto wymienić filtr paliwa i oleju.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 66 Skąd: Skoki
Wysłany: 7 Listopad 2009, 10:24
Generalnie wymiana świec, ale na jakieś lepsze, a nie jak ja zrobiłem na iskry. Rozgrzewam świece 3-4 razy, olej i filtry wymieniałem 1 tydzień temu, alternator po wymianie szczotek, ako sprawne... auto pali na dotyk czy to na zimnym po nocy na dworze, czy na ciepłym (wogóle nie ma problemu, żeby się dusił przy zapalaniu). Jedynie świece do wymiany, ale wcześniej lepiej przeczyścić stare i zobaczyć czy będzie lepiej - u mnie pomagało.
innowierca [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 7 Listopad 2009, 20:54
Alternator był wymieniany dosłownie tydzień temu. Z tymi świecami też podejrzewałem że któraś tam nie grzeje, bo zaraz po odpaleniu auto puszcza sporo dymu. W sumie typowe objawy uszkodzonej świecy/świec. Olej i filtry też trzeba będzie wymienić, bo co prawda auto przejchało na nim jakieś 8 tys km, ale ma 2 lata (tak, to auto tak mało jeździ. jest to auto mojej Dziewczyny która dopiero teraz zaczęła dłuższe trasy do szkoły. ale tak to miała 3 km do pracy i spowrotem:D) Myślałem że to może jakiś silniczek krokowy (o ile tam jest), albo przepływomierz, ale najrozsądniej byłoby sprawdzić świece.
Dzięki za pomysły.
P.S.
"taki urok diesla" - mam jeszcze Volvo V70tdi i Mercedesa W210 2.2D i np w mercedesie po odpaleniu na kompletnie zimnym silniku na kierownicy nie czuć nawet najmniejszych drgań:) W volvo trochę gorzej, bo to TDI od VW. Ale Corsy nic nie przebije - to jest dopiero traktorek mały
to będą świece ja mam tylko 3 dobre a 4 urwana ale nie będę tego robil bo mam 2całą na części tylko ze tam jest motor 1.2 w bęzynie jak odpale auto rano to obroty skaczą od 650 do 800 obrotów tylko przez minute potem moge jechać
Wiek: 37 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 9 Skąd: Warszawa
Wysłany: 17 Grudzień 2009, 17:40
Sprawdź kolego jeszcze bezpiecznik przekaźnika świec żarowych, u mnie to było przepalone i była masakra przy odpalaniu nawet PO wymianie świec. Jak już odpalił to dym z rury szedł i obroty skakały że trzeba było mu trochę gazu dać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum