[mauro]

Witam!
Mam taki problem, ponieważ jakieś 3 miesiące temu podczas takich dużych opadów deszczu, przejechałem przez głęboką kałużę i zalał mi się czujnik ABSu. W ASO kosztowało mnie to 250 zł, bo nie uznali mi na gwarancji ponieważ przewód był zaizolowany przez poprzedniego właściciela co świadczyło, że ktoś grzebał. Ok kazałem wymienić na nowy i tu w wigilię pojechałem na myjkę autko mi wypucowali i po ciśnieniem umyli mi alufelgi, wróciłem do domciu i jak chciałem znowu uruchomić autko to zapaliła się kolejny raz kontrolka ABSu i oczywiści na śniegu teraz szaleje... Po nowym roku pojadę do ASO, tylko chciałbym wiedzieć waszą opinię czy jest możliwe by od wody zdechł czujnik ABSu? Bo robili mi to na fakturę, więc będę chciał aby zrobili mi to w ramach gwarancji na tą robociznę, bo gwarancja na autko skończyła mi się 3.12. Jest szansa wykłócić się o to? Bo jak to możliwe aby ten czujnik dwa razy padł od zalania? To ja auta nie mogę myć?....

[ Dodano: 10 Styczeń 2010, 14:01 ]
Odpowiedź była prosta, czujnik ABSu jest zamontowany przy hamulcach a od niego odchodzi kabelek, który idzie po nadkolu do środka samochodu i tam jest mały szkopuł, bo kabelek ten jest zagięty i po pewnym czasie może on się przerwać u mnie właśnie się tak stało, że po spotkaniu z karsherem zerwał się.