Wysłany: 16 Grudzień 2009, 17:01 Pilne pytanie do forumowych elektroników!
Rozebrałem silniczek elektrycznej regulacji światła bo nie działał i moim oczom ukazało się to:
teraz przeczyściłem płytkę jakimś środkiem do styków i wygląda tak:
widać korozję ścieżek. Czy da się ją jeszcze uratować? Jeśli tak to w jaki sposób? Dodam tylko że płytkę doprowadziła do tego stanu pęknięta obudowa.
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 16 Grudzień 2009, 18:18
Tam gdzie zeszła na "zielona farbka" na ścieżkach to środek chroniący je przed zaśniedzeniem (czyli tzw rdza miedzi). Jak uratować tą płytkę? no wiec po kolei:
1. drobno ziarnisty papier ścierny i czyścisz ścieżki na płytce tak by się lśniły.
2. Lutownica , kalafonia, cyna i poprawiasz wszystkie luty na płytce, bo wyglądają fatalnie.
3. Za pomocą omomierza i sprawnego oka sprawdzasz czy ścieżki nie są poprzerywane, jak znajdziesz przerwaną, to łączysz punkty lutownicze pomiędzy przerwaniem za pomocą drucika (izolowanego).
4. Jak to zrobisz i o ile jakieś elementy po drugiej stronie płytki nie uległy uszkodzeniu to powinno działać.
5. Jak będzie działać to zamalowujesz ścieżki roztworem kalafonii i spirytusu albo dowolną farbą.
Ja na oko ze zdjęcia widzę już jedną przerwaną ścieżkę i kilka nie pewnych miejsc.
Elementy po drugiej stronie nie są uszkodzone (przynajmniej wizualnie). Na jaki zakres ustawić miernik aby sprawdzić te ścieżki ( i jaka powinna być mniej więcej wyświetlana wartość gdy będą dobre) i serio obojętnie jaką farbą to później pomalować (plakatówki chyba się nie nadadzą )?
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 16 Grudzień 2009, 19:33
omomierz na najmniejszy zakres, ścieżka nie uszkodzona powinna mieć wartość zbliżoną do 0 omów. Oczywiście mierzysz od punktu lutowniczego do punktu lutowniczego. Ale najpierw popraw sobie luty.
Oczywiście ze plakatówki odpadają :nocom: jakąś farbą do metalu i tyle. Byle zabezpieczyć miedz na działanie czynników atmosferycznych.
Najlepiej jak pomalujesz bezbarwnym lakierem do paznokci. Nie baw się w farby, bo jak coś sie znowu stanie, to nie będzie dobrze widać ścieżek, a wogule nie wszystkie farby są izolatorami. Niektóre mogą powodować zwarcia. Więc najlepiej lakier bezbarwny( do paznokci, do drewna, itd)
Jednak najlepiej jak zrobisz jak finos radzi - kalafonia rozpuszczona w alkoholu(rozpuszczalniku)
No i naprawione, działa! Aż sam się zdziwiłem :hurra: Trochę roboty było z oczyszczaniem ścieżek i lutów, wszystko nieźle zapuszczone. Przelutowałem co się dało, posprawdzałem, zamalowałem tak jak radziliście rozpuszczoną kalafonią i śmiga. Wielkie dzięki za pomoc :piwo: :witat:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum