Przesunięty przez: Kaszubski
1 Marzec 2016, 10:30
Stukająca maglownica.
Autor Wiadomość
 kruszek


Informacje
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 31
Skąd: toruń
Ostrzeżenia: ( 2/3 )
Wysłany: 6 Grudzień 2009, 19:05   Stukająca maglownica.

Witajcie. Corsinkę mam od miesiąca.Kupiłem ją dla żony i nie żałuję..choć gdybym miał kupować jeszcze raz to zamiast silnika 1.2 kupowałbym 1,4.Mam wrażenie że bardzo dużo pali...i do tego ten wskaźnik paliwa...ale ja nie o tym...po zakupie obowiązkowo wymiana oleju,filtrów, rozrządu, uszczelnienie silnika (były jakięś wycieki) wczoraj nowe klocki i tarcze...i tak z 4700 pln robi sie już 5700 ale autko mam być w super stanie bo jeżdzić będzie nim moja żona i dzieci...Czeka mnie jeszcze wymiana maglownicy i końcówki drążków strasznie wali...okropnie.Jedno pytanko czy wymiana maglownicy wpłynie na lżejsze kręcenie kierownicą( zapomniałem napisać że autko nie ma wspomagania a opony 14)można coś z tym zrobić.Ale sie rozpisałem Pozdrawiam
 
 
     
 robert_j
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 11 Grudzień 2009, 23:06   

Po co chcesz wymieniać maglownicę ?

Do braku wspomagania trzeba się przyzwyczaić, chociaż w corsie B jest okropnie ciężko bez wspomagania.
 
     
 PiotrK65
i Beatka na zawsze



Informacje
pomorskie

Pomógł: 9 razy
Wiek: 58
Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 386
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 11 Grudzień 2009, 23:11   

Koledzy... nie przesadzajcie... Po prostu łatwo człowiek się przyzwyczaja do luksusu. Ja mam corsę B z roku 1997 bez wspomagania i nie jest tak źle. kwestia przyzwyczajenia...
 
 
     
 kruszek


Informacje
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 31
Skąd: toruń
Ostrzeżenia: ( 2/3 )
Wysłany: 12 Grudzień 2009, 15:00   

Maglownica strasznie mi wali, jak jadę po kostce to hałas nie do wytrzymania! Mechanik mówił że jest do wymiany. Przy okazji wymiany chciałem sie zapytać czy może mieć to jakiś wpływ na ciężkość działania układy kierowniczego. Jestem dość silnym chłopem i mi czasami jest ciężko i nie istotne jest to że jeżdzę Passatem 2002r z wspomaganiem. Opelkiem jeżdzi moja żonka i to jej ma być lepiej w corsinie.NIe jeżdziłem nigdy corsą i dlatego zdziwiło mnie to iż tak ciężko kręcić kierownica, przy tak małym aucie.Mam opony 14 czy warto zmieniać na 13? Wydaje mi się że nie...jak macie coś to piszcie chętnie poczytam Pozdrawiam
 
 
     
 morhol


Informacje
LPG: Tak
Wiek: 36
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 117
Skąd: Pszczyna
Wysłany: 12 Grudzień 2009, 17:43   

Niewazne czy 14 czy 13", ważne jakiej szerokości masz opony. Ja letnie mam 165, założyłem zimówki 145 i czuję różnicę. Wcześniej jeździłem laguną z wspomą ale teraz jej brak jakoś specjalnie mi nie dokucza, no chyba że na ciasnym parkingu. Przynajmniej człowiek się oduczył kręcenia kierą w miejscu :wstyd:
 
 
     
 plucik4



Informacje
LPG: Nie
Wiek: 36
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 133
Skąd: Łazy
Ostrzeżenia: ( 1/3 )
Wysłany: 12 Grudzień 2009, 19:18   

przesadzacie.. ja mam autko bez wspomagania (silnik 1.4 16v), a opony 195/50 r15 i spokojnie da się jeździć. Kwestia przyzwyczajenia i oczywiście nie kręcenia kierownicą kiedy auto stoi. A co do maglownicy, miałem i nadal mam ten sam problem. Cała przekładania, czyli ta właśnie maglownica była do wymiany bo był luz na kierownicy i stukało na nierównościach. Wymieniłem, luz mniejszy ale stukanie nie zniknęło. Do wymiany jest jeszcze cała kolumna kierownicza, czyli ta oś z łożyskami od kierownicy aż po krzyżak. Niestety to występuje tylko jako komplet i jest dość drogie
 
 
     
 kruszek


Informacje
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 31
Skąd: toruń
Ostrzeżenia: ( 2/3 )
Wysłany: 13 Grudzień 2009, 14:46   

No to Plucik żeś mnie pocieszył....mam nadzieję że u mnie na maglownicy sie skończy.Ja nie piszę że nie da się jeździć-bo da sie i całkiem przyjemnie ale najgorsze dla mojej żonki to kręcenie na parkingu.Po wymianie dam znać. A jeśli chodzi o szerokość opon to Morhol masz rację ...ale nie jestem w stanie teraz powiedziec jaka jest szerokość laczków w Corsinie. Będę walczył ze wszystkim po kolei bo musi być troszkę lżej kręcić kierą.
 
 
     
 morhol


Informacje
LPG: Tak
Wiek: 36
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 117
Skąd: Pszczyna
Wysłany: 13 Grudzień 2009, 15:12   

Możesz jeszcze sprawdzić łożyska mcphersona, podnieść przód samochodu złapać za koło i spróbować skręcić. Jak pójdzie lekko to będą ok, z resztą chyba to już było opisane na forum. Poza tym gdyby coś z nimi było nie tak to słyszałbyś skrzypienie, ale sprawdzic nie zaszkodzi.
 
 
     
 orest997
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 14 Grudzień 2009, 20:09   

mam na to sposób!!!!!!!!!!!

To może sie nim podziel z nami?

[ Dodano: 14 Grudzień 2009, 19:20 ]
Jako fan Corsy B w której naprawiałem już chyba większość rzeczy (EGR, EPS, przepływomierz, wydech...). Mimo to postanowiłem więc dokonać jakiegoś wkładu w Oplowską społeczność opartego na moich doświadczeniach .
Opiszę naprawę elektrycznego wspomagania (EPS) w samochodzie Opel Corsa B (rok prod. 1998) Silnik 1.0 12V (X10XE).
Jak ja to robiłem i na co należy zwrócić uwagę?
Objawy:
Samochód podczas powolnej jazdy (geometria i zbieżność ustawiona poprawnie, ciśnienie w ogumieniu prawidłowe) i puszczeniu kierownicy ściąga (zazwyczaj) w lewo lub (z czym jeszcze się nie spotkałem) w prawo. Dodatkowo na postoju w lewo kręci się lekko a w prawo trzeba użyć sporej siły. Czasami występują "przeskoki" lub "zawieszenia" wspomagania podczas skręcania.

Przyczyna:
Bliżej nieokreślona. Być może starzenie się części.

Diagnoza:
Czujnik kąta skrętu kierownicy (czasem nazywany ‘czujnikiem momentu obrotowego’).

ZAOPATRZENIE:
1. Na początek zapewnijmy sobie sporo światła (najlepiej jakaś lampka, którą można ułożyć na pedałach (tam nam będzie potrzebna).
2. Śrubokręt "krzyżakowy".
3. Klucz TORX 25 (2,5) w kształcie litery "L" (żadne zestawy ALLinONE nie zdadzą tu egzaminu).
4. Ewentualnie cienkie rękawiczki (ja robiłem to bez i całe ręce miałem pokaleczone plastikami )
5. Dużo cierpliwości
6. W zależności od zdolności od 2 do 4 godzin wolnego czasu.

1. Co odkręcamy?
Najpierw odsuńmy sobie fotel kierowcy maksymalnie do tyłu i otwórzmy drzwi na maksymalną szerokość - dużo miejsca do manewrowania to podstawa sukcesu!
Odkręcamy osłonę kolumny kierownicy (3 śruby od dołu, 2 śruby schowane za kierownicą w rogach, do których dostęp uzyskujemy przez przekręcenie kierownicy w lewo i prawo oraz zdjęcie zaślepek) - wbrew pozorom nie trzeba demontować "daszka" zegarów - wystarczy trochę pokombinować a górna część obudowy wyjdzie bez problemu . Odkręcamy także 2 śruby trzymające plastik pod kierownicą (na wprost kolan kierowcy) - ten, za którym są bezpieczniki po to, aby odgiąć sobie go dla ułatwienia dostania się do śrub czujnika. Dostęp do śrub uzyskujemy przez zdjęcie pokrywy skrzynki bezpieczników.

2.1. Lokalizacja czujnika.
Po schyleniu się i zlokalizowaniu elementu, który zaznaczyłem na załączonym zdjęciu widać będzie 2 śruby TORX (25 / 2,5) trzymające blaszaną osłonę czujnika kąta skrętu kierownicy, spod której wychodzi wiązka kabli...



Zdjęcie do pobrania

<<<<<< W PRZYPADKU BRAKU ZDJĘCIA DO WGLĄDU >>>>>>
Czujnik jest zlokalizowany pod kwadratową/prostokątną blaszką (osłoną) zakończoną owalnymi rogami, przymocowaną do obudowy kolumny kierownicy 2 śrubami, spod której wystaje wiązka przewodów. (Może być zasłonięta innymi wiązkami przewodów!)
Wkładając głowę pod konsolę i patrząc prostopadle do góry powinniśmy zobaczyć ją akurat na linii wzroku.
<<<<<< .......................................................................................... >>>>>>

...Jest do nich w miarę łatwy dostęp, ponieważ ich oś gwintu jest równoległa do kolumny kierownicy. Po odkręceniu tych 2 śrub i zdjęciu blaszki zabezpieczającej, ukaże się nam czujnik kąta skrętu kierownicy przykręcony 2 śrubami torx tego samego rozmiaru. Wystarczy je poluzować, aby dokonać korekty w ustawieniu czujnika, jednak ich umiejscowienie (prostopadle do kolumny kierownicy oraz pod pewnym kątem) skutecznie to utrudnia. Aby mieć do nich łatwiejszy dostęp, można wypiąć wiązkę podłączoną do dźwigni kierunkowskazów.
2.2. UWAGA!!! KILKA SŁÓW O WYPINANIU WIĄZKI STACYJKI.
Co do wypinania wiązki stacyjki (duża czarna okrągła wtyczka, po przeciwnej stronie kluczyka) - na początku nie wypinałem jej bo nie chciała wyjść, lecz później okazało się że przeszkadza więc po podważeniu czarnego plastiku znad białych wypustek udało mi się ją wyjąć - jednak nie ma tam takich styków jak w przypadku wtyku kierunkowskazów, lecz dwie blaszki na sprężynkach (styczniki) - UWAGA, ABY NIE WYPADŁY I ICH NIE ZGUBIĆ!!!. Należy robić to delikatnie, bo łatwo połamać zatrzask (co niestety mi się przytrafiło - jednak Super Glue mnie uratował )

3. Poluzowanie śrub czujnika kąta skrętu kierownicy.
Pierwszą śrubę powinno się udać poluzować bez problemu. Bardziej pomęczyć trzeba się z tą drugą głębiej, jednak po kilku wygięciach kręgosłupa i szyi we wszystkie możliwe strony, ją także uda się poluzować . Czujnik ma rezerwę do regulacji, więc nie powinno być problemu - regulacji czujnika nie dokonuje się poprzez przesuwanie góra-dół czy lewo-prawo, lecz poprzez obrót wokół własnej osi czujnika, którego obudowa jest okrągła. W moim przypadku puste miejsca do regulacji zalane były złotym silikonem. W przypadku mojej usterki należało przekręcić czujnik w stronę gdzie tej rezerwy było mniej (zgodnie z ruchem wskazówek zegara).

4. Korekta ustawienia czujnika.
Najłatwiej postawić przód samochodu na klockach (i oczywiście zabezpieczyć, aby się nie zsunął ani nie odjechał), ustawić kierownicę w pozycji 0 (do jazdy na wprost), wrzucić luz, odpalić silnik i zobaczyć w którą stronę przekręci się kierownica. Jeśli przekręci się w lewo (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara) czujnik należy obrócić w przeciwną stronę niż obróciła się kierownica (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) i vice versa. Przesunięcie czujnika powinno być niewielkie - dosłownie o 1 mm, aby nie przesadzić. (Ja poluzowałem śruby, przesunąłem czujnik i dociągnąłem jedną śrubą - tą z brzegu, do której jest łatwiejszy dostęp). Po odpaleniu silnika (przy nadal uniesionym przodzie auta) należy być przygotowanym do złapania kierownicy, która może sama gwałtownie skręcić w którąś ze stron (zależy, w którą stronę się przesadziło z regulacją czujnika ). Metodą prób i błędów czujnik należy ustawić w taki sposób, aby po uruchomieniu silnika kierownica nadal pozostawała w pozycji 0. Jednak po dokonaniu regulacji, dociągnięciu śruby i uruchomieniu silnika - jeśli kierownica nie ruszyła się z pozycji 0 - najlepiej wykonać kilka obrotów kierownicą w lewo, w prawo i wtedy ocenić czy w obie strony kręci się z tym samym oporem.

5. Jazda próbna.
Jeśli ustawiliśmy już czujnik tak, że kierownica obraca się w obie strony z takim samym wysiłkiem, najlepiej postawić przód na kołach i dokonać jazdy próbnej. Jeśli wszystko jest w porządku, dociągamy (dosyć mocno) obie śruby - z tą umieszczoną głębiej może być problem, ponieważ przeszkadza metalowy stelaż samochodu. (Mi dokręcenie "trudniejszej" śruby zajęło dużo czasu, ale w końcu się udało). Najlepiej nic jeszcze nie skręcać, lecz po finalnym dokręceniu śrub wykonać jeszcze jedną jazdę próbną, najlepiej z małą prędkością - wtedy wspomaganie działa najsilniej, np. na 2-gim biegu przy 1500 Obr/min wykonać mały slalom (oczywiście, jeśli warunki na to pozwalają ) - i kiedy tylko się da, jadąc na wprost puszczać kierownicę. Jeśli wszystko jest OK, skręcamy wszystko i cieszymy się jazdą prosto, bez zataczania kółek podczas puszczania kierownicy .

6. Dla bardziej zaawansowanych.
Jeśli mamy także problem, że są miejsca gdzie wspomaganie po prostu "nie wspomaga" lub czuć wyraźnie skoki w sile wspomagania podczas skręcania może to być spowodowanie wyschniętym smarem na spirali, na który napotyka toczące się łożysko czujnika. Jeśli regulacja dała dobry rezultat, ale czuć objawy opisane powyżej, można pokusić się o naprawę także tej usterki. Na początku zaznaczam, że mniej zaawansowani nie powinni tego robić - jeśli jednak ktoś ma średnie zdolności manualne (wszystko należy robić delikatnie), i więcej cierpliwości niż poprzednio może zabierać się do pracy.
P.S. Celowo nie pisałem o tym na początku, bo w wielu mi znanych przypadkach po regulacji okazuje się, że przeskoki lub zaniki wspomagania znikają.

7. Co będzie nam potrzebne?
1. Światło... Najlepiej mocne punktowe światło, które można zamocować w wygodnej dla nas pozycji
2. Zdjęcie rękawiczek, (jeśli ktoś zakładał )
3. Preparat - chyba wszystkim dobrze znany: WD-40 (koniecznie z rurką!), lub podobny środek smarujący z długim dozownikiem.

8. Demontaż czujnika.
UWAGA!
Po demontażu czujnika całą pracę związaną z jego regulacją, trzeba będzie wykonać od początku!
Przed wyjęciem czujnika warto markerem zaznaczyć sobie jego położenie - obrysować jego kształt - żeby później łatwiej było go zamontować we właściwej pozycji.
KIEROWNICĘ USTAWIAMY W POZYCJI 0 (Jazda na wprost).
Należy całkowicie odkręcić śruby trzymające czujnik, (co może być bardzo czasochłonne ze względu na ich umiejscowienie) delikatnie wysunąć go z wgłębienia w kolumnie kierownicy, do samego końca, (po lekkim wysunięciu słychać i czuć będzie lekki trzask czujnika – jest to normalne, po prostu ramię czujnika wyskakuje ze spirali i zostaje cofnięte przez sprężynę) aż ujrzymy małe srebrne łożysko na końcu ramienia czujnika.

9. Smarowanie.
Po odsłonięciu wnęki gdzie był umiejscowiony czujnik, korzystamy z jakiegoś źródła światła i zaglądając do wgłębienia, (ujrzymy metalową spiralę/sprężynę na wale kierowniczym) dozujemy przez rurkę kilka małych dawek WD-40 (bez przesady). Myślę, że wartość w zupełności wystarczająca to około 3-4, 1-sekundowe pryśnięcia głęboko na spiralę. Warto także prysnąć na łożysko i sprawdzić czy pracuje lekko.

10. Montaż czujnika
<!<!< Jest to najtrudniejsza i wymagająca najwięcej cierpliwości i delikatności czynność. >!>!>
Wkładamy czujnik z powrotem we wnękę i musimy w taki sposób manewrować czujnikiem (obracać nim we wnęce, lekko go dociskając) i kołem kierownicy (ustawionej nadal w pozycji 0 - wystarczą tu ruchy o około 30st w jedną i w drugą stronę) aż poczujemy, że czujnik wskoczył na swoje miejsce. Jeśli czujnik nadal nie trafił na swoje miejsce, to między czujnikiem a obudową kolumny kierownicy pozostaje szczelina około 3-4mm. Nie wolno w żadnym przypadku przykręcać wtedy śrub licząc, że "sam wskoczy na swoje miejsce”, bo jest bardzo możliwe, że pożegnamy się na zawsze ze wspomaganiem. (W moim przypadku musiałem odchylić czujnik całkiem sporo od pozycji oryginalnej w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara - nie daję 100%, że w każdym przypadku jest tak samo, aczkolwiek w końcu mi się to udało). Jeśli poczuliśmy i usłyszeliśmy lekki trzask a także zobaczyliśmy, że nie ma szczeliny między czujnikiem a obudową wału kierowniczego, oznacza to, że czujnik jest na swoim miejscu. Należy jedną ręką go trzymać, (aby nam z powrotem nie wyskoczył z prawidłowego miejsca) a drugą ręką nałożyć śrubę na klucz (zakładając, że klucz jest magnetyczny ) i wkręcić najpierw do samego końca tę pierwszą (łatwiejszą) śrubę. Gdy już dokręcimy pierwszą śrubę, z drugą też trzeba będzie się trochę pomęczyć (jak zwykle ), ale teraz będziemy już mieli wolne obie ręce. Gdy w końcu ją dokręcimy, należy ponownie sprawdzić siłę wspomagania (symetryczność) i w razie potrzeby (gdyby nie udało nam się ustawić czujnika poprawnie w określonej wcześniejszymi próbami pozycji) ponownie podnieść przód auta i wykonać instrukcje z punktów 3-5.

11. Skręcanie do stanu początkowego.
Oczywiście na koniec montujemy wszystko w odwrotnej kolejności (nie zapominając o podpięciu wypiętych wcześniej wiązek przewodów) i sprawdzeniu działania poszczególnych podzespołów, w które ingerowaliśmy.

12. Od autora.
Podczas mojej naprawy posługiwałem się tekstem źródłowym w języku angielskim. Wszystko poszło sprawnie, aczkolwiek mozolnie (trzeba naprawdę uważać - szczególnie z czujnikiem - aby niczego nie uszkodzić!). Mam nadzieję, że ten tekst będzie pomocny innym w rozwiązaniu ich problemów z EPS . Pozdrawiam.

Copyright: Żurański Grzegorz (grezur). Zezwalam na kopiowanie i rozpowszechnianie tekstu w niezmienionej formie, za podaniem autora i źródła.
Kontakt: grezur[małpa]o2[kropka]pl


P.S. Jeśli w przyszłości będę zmuszony do ponownej regulacji czujnika (co mam nadzieję nie nastąpi ) uzupełnię ten opis o zdjęcia.
Niedługo zmajstruję także instrukcję zaślepiania EGR w silniku X10XE (1.0 12V)

[ Dodano: 14 Grudzień 2009, 19:22 ]
Jezeli nie macie wspomganie to ten sposób wam sie nie przyda lecz z tego ci piszecie to przyczyna nie jest w maglownicy a w koncowkach drążkow kierowniczych i w drążkach .....!!!!!!jezeli chcecie sobie zaoszczedzic 6 godzin roboty z wyjmowaniem maglownicy to mnie posluchajcie !!!
Ostatnio zmieniony przez 14 Grudzień 2009, 20:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
 kruszek


Informacje
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 31
Skąd: toruń
Ostrzeżenia: ( 2/3 )
Wysłany: 16 Grudzień 2009, 21:51   

Orest-szacun dla Ciebie za kawał dobrej roboty. Ale to co opisałes ma zastosowanie w autach ze wspomaganiem a moja corsina niestety takiego wspomagania nie ma (szkoda)Ale mimo wszystko podziw dla wszystkich takich zapaleńców-niezależnie od marki auta.
 
 
     
 Grzegorz Zając
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 16 Grudzień 2009, 23:00   

:fkc: siema chłopy! Mam CB 1.2 z 97r i 230tys przejechane, właśnie wymieniłem całe przednie zawieszenie oprócz amortyzatorów i zostały stuki na maglownicy i luzy na kolumnie, dobierałem się do kolumny i stwierdziłem ,że są tam ... jakby panewki (łożyska ślizgowe) wykonane z plastiku :pff: a ,że mam już trochę czasu kręcenia kierownicą za sobą to to ustrojstwo woła o wymianę. Regenerowana maglownica to co najmniej 350 zł a kolumna to spory wydatek więc przyjdzie przywyknąć. Sądze ,że na zużycie tych części ma wpływ stosowanie szerszych opon, 185 u mnie.
Możemy więc powiedzieć jeśli chodzi o przekładnię kierowniczą - ten typ tak ma :nocom:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu  
Forum Opel Corsa - Fan Klub
» Corsa B - strona techniczna - Pytania i odpowiedzi » Problematyka - Corsa B » Układ kierowniczy » Stukająca maglownica.
Zasady Postowania Opcje
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

 
Jumpbox
Skocz do:  



https://autoserwisquickkatowice.pl/ naprawa anten tv białołęka
   Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group    Projekt wykonany przez Kaszubski, dla klubcorsa.pl- wszelkie prawa zastrzeżone.
   Kopiowanie postanowień graficznych i elementów ze strony bez zgody administracji- zabronione.