Witam, jak do tej pory jeździłem bezproblemowo aż do dzisiaj, po dłuższej jeździe zostawiłem corse na parkingu.Po godzinie ide, zapalam i widze że ciągle się świeci kontrolka ładowania akumulatora i nie działa obrotomierz, po ostrym przegazowaniu dopiero kontrolka gasnie a obrotomierz cudownie ożywa.Pomyslałem że to najprawdopodobniej alternator więc czy wystarczy wymienić szczotki? A jesli cos innego to co, czy sam będe w stanie to zrobić i jaki mniej wiecej koszt?
Nie wiem czy to ma jakiś związek ale jak byłem na wymianie paska rozrządu i rolek to mechanik mi powiedział że mam peknieta obudowe alternatora ale jak od razu podkreślił nie ma pojęcia czy coś z tym może sie stać, czy moze sprawiać problemy.Z góry dzieki za odpowiedzi.
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 21 Sierpień 2009, 16:22
To na 100% alternator, bo obrotomierz jest do niego podłączony. Co do części - ciężko powiedzieć co sie zepsuło - trzeba wyciągnąć alternator i zobaczyć (może same szczotki, a może coś jeszcze). Pęknięta obudowa - zależy jak duże pękniecie i gdzie. Jeśli nie zajmujesz sie elektromechaniką to chyba najlepiej będzie jak odasz alternator do elektromechanika. Szczotki z wymianą - 100 - 150 zł.
A jak długo moge z tym jeździć? tzn zapale, chwile pojeźdze na braku ładowania i jak się zagrzeje silnik to przegazuje.Narazie jestem bez jakichkolwiek funduszy , najwczesniej za miesiąc będe miał, czy do tego czasu wszytsko wytrzyma?
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 21 Sierpień 2009, 16:41
Takie rzeczy powinno sie robić od razu bo nie masz ładownia i zaraz padnie Ci akumulator. Szczególnie że jeździsz dieslem, a w nich o elektrykę trzeba dbać. Wcale sie nie zdziwię jak za dzień albo dwa po prostu nie odpalisz samochodu, tym bardziej ze sprawa na pewno będzie sie pogarszać. Miesiąc - :dobani: powątpiewam - zależy tez ile jeździsz. Ale jak już muszisz jedzić to bez radia, bez nawiewu, bez klimy - staraj sie oszczędzać prąd.
robsien [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 22 Sierpień 2009, 07:05
Witam. Znajomy miał podobne objawy. Pojeździł autem (w tym przypadku toyotą) dwa dni i musiał ładować akumulator. W końcu wyszło, że alternator do wymiany. Jeśli chodzi o radio to nie musisz go wyłączać. Zużywa prawie tyle co nic. Pozdrawiam
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 22 Sierpień 2009, 08:37
robsien napisał/a:
Jeśli chodzi o radio to nie musisz go wyłączać. Zużywa prawie tyle co nic
:orany: Chyba safari w maluchu mało prądu żarło. Włącz sobie radio na postoju i niech pogra około 10 godzin i zobaczymy czy radio oprawie nic nie "ciągnie" prądu. Przypominam ze kolega chce jak najdłużej pojeździć, a w tym przypadku każdy mA jest ważny.
OT: Ostatnio przerabiałem motyw taki ze kontrolka od ładownia nie świeciła, ładowanie w czasie pomiaru było ok., a nowy aku padła po 3 dniach. Diagnoza: szczotki i elektromagnes w alternatorze do wymiany (szczotki się wieszały) (koszty części 130 zł – to nie był Opel).
Dodam że dzisiaj dosyc duzo jeździłem, duzo zapalałem i za kazdym razem kontrolka gasła przy odpalaniu więc bardzo dobrze.Coś ewidentnie co jakiś czas nie łączy bo raz jest dobrze raz źle.
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 22 Sierpień 2009, 15:59
tizzue napisał/a:
.Coś ewidentnie co jakiś czas nie łączy bo raz jest dobrze raz źle.
Mozliwe że szcztoki sie wieszają i raz działają a raz nie ale to i tak je kwalifikuje do wymiany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum