Przesunięty przez: Kaszubski
12 Kwiecień 2016, 19:29
Klakson i wycieraczki...(corsa B)
Autor Wiadomość
 wojtas_7


Informacje
podkarpackie

Wiek: 38
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 229
Skąd: Sanok
Wysłany: 23 Marzec 2009, 21:35   Klakson i wycieraczki...(corsa B)

Witam mam taki problem.
Gdy naciskam klakson to mruga mi światełko oświetlające kabinę (to na górze).
Ten sam problem jest gdy wycieraczki pracują...
Co to może być?Też tak macie?
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 23 Marzec 2009, 21:49   

Brak masy. Zaśniedziły Ci jakieś złącza, sprawdź polaczenie przy akumulatorze, przetrzyj szczotką drucianą klemy, przeczyść styki od świateł, wycieraczek, światła kabiny. Sprawdź wygląd przewodów, czy nie są przerwane. Chociaż ja obstawiam ze masz zaśniedziałe klemy przy akumulatorze.
 
     
 musi13
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 23 Marzec 2009, 22:08   

Finos, myślisz że przez klemę zaświeci mu się światło w samochodzie??? Ja w to wątpię heheheheeh :rotfl: Stawiam na zwarcie przewodów :) wojtas_7, chyba nie myślisz, że to jest normalne???? Sprawdź przewody od kiery..zobacz przy wtyczce czy wszystko gra..i od przełącznika od wycieraczek.
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 23 Marzec 2009, 22:46   

Ja myślę ze to winna braku masy - uwierz ta przypadłość czyni takie cuda w samochodzie ze bania mała. Zresztą kiedyś chyba na forum tez komuś tak szalały światła, ba, bodajrze kontrolki na desce migały w rytm kierunkowskazów, i to właśnie przez to. musi13 co ma przełącznik od wycieraczek albo klakson do świateł wewnątrz? Pewnie nawet przewody nie idą koło siebie ale za to mają wspólną masę - a w tym przypadku jej brak. :ok: Masa powoduje takie problemy od lat i nie tylko w Corsach. Gdyby było zwracie to albo by wywylało bezpieczniki, albo swiatło by sie paliło a nie mrugało :przestraszony:
 
     
 musi13
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 24 Marzec 2009, 07:56   

Finos, eeeeeeee...zobaczymy jak zrobi :) o ile zrobi hehe... myślę, że jakby nie było masy to by nic nie działało...no ale zobaczymy.
Widziałeś kieydś wiązkę przewodów, która biegnie do kierownicy? Plus 3 dodatkowe, jeśli masz immobiliser...
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 25 Marzec 2009, 20:36   

Zobaczmy. Ja bym nie obstawial na zwarcie.
Ostatnio zmieniony przez Finos 26 Marzec 2009, 10:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
 wojtas_7


Informacje
podkarpackie

Wiek: 38
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 229
Skąd: Sanok
Wysłany: 26 Marzec 2009, 10:00   

Przeczyściłem klemy,zrobiłem nawet nową masę bo tamta już prawie zardzewiała i nic, dalej to samo :(
A światło podświetlenia jakby trochę lepiej nawet świeciło...
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 26 Marzec 2009, 10:28   

A oglądałeś jak wyglądają przełaczniki przy drzwiach?
 
     
 wojtas_7


Informacje
podkarpackie

Wiek: 38
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 229
Skąd: Sanok
Wysłany: 26 Marzec 2009, 10:39   

Teraz właśnie zauważyłem coś naprawdę dziwnego.
Mam takie żarówki oświetlające wnętrze kabiny.
Jedna dioda świeci cały czas...Gdy włożę normalną żarówkę to wszystko jest ok.
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 26 Marzec 2009, 13:14   

:szok: A masz moze zamontowany ściemniacz? Tzn. czy światło w kabinie gaśnie/gasło łagodnie czy nagle? Dioda potrzebuje mniej pradu niż żarówka, Może gdy włączałeś jakiś odbiornik, w przewodach zasilających podświetlenie indukował się jakiś mizerny prąd który to dioda wykorzystywała, w końcu instalacje projektowano pod żarówki.
 
     
 wojtas_7


Informacje
podkarpackie

Wiek: 38
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 229
Skąd: Sanok
Wysłany: 26 Marzec 2009, 14:14   

Dioda w kabinie gaśnie nagle.
Czy mogę miec tą diodę czy muszę normalną żarówkę założyc?
Czy ta 1 dioda ciągnie coś prądu z akumulatora?
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 26 Marzec 2009, 14:22   

wojtas_7 napisał/a:
Czy mogę miec tą diodę czy muszę normalną żarówkę założyc?


Mozesz mieć, to nic Ci nie popsuje, ale jak sam widzisz - miga Ci światło w czasie jazdy. Myśle ze troche zabawy z przwodami usuneło by ten problem, tylko czy warto, rozbierać pół wnetrza samochodu?

wojtas_7 napisał/a:
Czy ta 1 dioda ciągnie coś prądu z akumulatora?


Skoro świeci to oczywiste ze ciągnie, diody są ekonomiczne, ale nie az tak by pobór pradu był równy 0. Oczywiście jedna dioda nie wyładuje Ci aku w ciągu jedej nocy, ale w ciągu kilku, w zime, ja najbardziej.

Masz noramalny kolor podświetlenia czy jakiś kolor? Jak normalny, to co za róznica czy to będzie dioda czy żarówka.
 
     
 wojtas_7


Informacje
podkarpackie

Wiek: 38
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 229
Skąd: Sanok
Wysłany: 26 Marzec 2009, 14:39   

Finos napisał/a:
wojtas_7 napisał/a:
Czy mogę miec tą diodę czy muszę normalną żarówkę założyc?


Mozesz mieć, to nic Ci nie popsuje, ale jak sam widzisz - miga Ci światło w czasie jazdy. Myśle ze troche zabawy z przwodami usuneło by ten problem, tylko czy warto, rozbierać pół wnetrza samochodu?

wojtas_7 napisał/a:
Czy ta 1 dioda ciągnie coś prądu z akumulatora?


Skoro świeci to oczywiste ze ciągnie, diody są ekonomiczne, ale nie az tak by pobór pradu był równy 0. Oczywiście jedna dioda nie wyładuje Ci aku w ciągu jedej nocy, ale w ciągu kilku, w zime, ja najbardziej.

Masz noramalny kolor podświetlenia czy jakiś kolor? Jak normalny, to co za róznica czy to będzie dioda czy żarówka.

Mam niebieski kolor.Ale jak mówisz, że może rozładowac akumulator to zmieniam na normalną bo dopiero co kupiłem nówka aku.
DZIĘKI za pomoc
pozdrawiam
 
 
     
 dudu
elektronika/audio pokrewne


Informacje
Imię: Łukasz
Pomógł: 29 razy
Wiek: 35
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 943
Skąd: Pleszew
Wysłany: 26 Marzec 2009, 21:28   
   Moje auto: Citroen C3 1.4 HDI


Sprawdź czy na wyłączonym silniku i zamkniętych drzwiach jest napięcie między stykami lampki ( wyciągasz żarówkę i między styki miernik nastawiony ma DC o małym zakresie).




Przyczyna tego, że dioda mruga, a żarówka nie jest taka, że:
żarówka 5W pobiera przy napięciu 12V prąd o wartości 400mA (0.4A)
a zwykła dioda LED (bez różnicy czy na 3V czy na 1.5V) pobiera 20ma (0,02A)

Mówisz, że masz diody w żarówce: jest ich 6 i prawdopodobnie połączone w sposób mieszany: 3 segmenty równolegle po 2 diody szeregowo.
co daje nam 60mA poboru prądu (0,06A)

Przyczyna świecenia diody jest taka, że możesz mieć ( jak pisał Finos) fałszywy prąd, który ciągle jest na stykach lampki. A to, że dioda potrzebuje mniej prądu, by świecić powoduje jej świecenie, a żarówka nie świeci.

Drugi sposób sprawdzenia poboru prądu jałowego przez żarówkę lub diodę:
 
 
     
 wojtas_7


Informacje
podkarpackie

Wiek: 38
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 229
Skąd: Sanok
Wysłany: 27 Marzec 2009, 16:52   

Sprawdziłbym wszystko, ale niestety nie mam miernika :kwasny:
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 27 Marzec 2009, 17:18   

Ja widzę jeszcze jeden sposób na rozwiązanie problemu. Tak sobie myślę (dudu popraw mnie jeśli sie mylę) trzeba by wsadzić równolegle, pomiędzy złącza żarówki, kondensator elektrolityczny, co najmniej 16V, 2000 mikroF. Lepszy będzie na większe napięcie. Uważaj z polaryzacją, na kondensatorze elektrolitycznym zaznaczone jest nóżka - (minus) drugą do plusa (czerwony kabel). Wydaje mi się ze rezystancja takiego układu diód jak masz w tej twojej żarówce jest większa od rezystancji pojedynczego kondensatora, co za tym idzie, "lewy" prąd będzie ładował kondensator, żarówkę zostawi w spokoju. Po otwarciu drzwi kondensator momentalnie naładuje się, i zapali się żarówka, natomiast jak zamkniesz drzwi, kondensator wyładuje się powodując , świecenie żarówki przez 1 s. Ale nie daje gwarancji, to są jedynie moje przemyślenia (bo wykład był nudny) trzeba po prostu by to sprawdzić doświadczalnie w samochodzie.
 
     
 dudu
elektronika/audio pokrewne


Informacje
Imię: Łukasz
Pomógł: 29 razy
Wiek: 35
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 943
Skąd: Pleszew
Wysłany: 27 Marzec 2009, 18:40   
   Moje auto: Citroen C3 1.4 HDI


Finos napisał/a:
"lewy" prąd będzie ładował kondensator, żarówkę zostawi w spokoju.

Zgodnie z prawem Kirchoffa prąd popłynie i przez kondensator i przez żarówkę/diodę. Czyli reasumując popłynie i przez to, i przez to, tylko że przez kondensator większy.
Finos napisał/a:
Po otwarciu drzwi kondensator momentalnie naładuje się, i zapali się żarówka, natomiast jak zamkniesz drzwi, kondensator wyładuje się powodując , świecenie żarówki przez 1 s. Ale nie daje gwarancji, to są jedynie moje przemyślenia (bo wykład był nudny) trzeba po prostu by to sprawdzić doświadczalnie w samochodzie.


nic nie będę mówił, tylko podam link:
http://www.klubcorsa.pl/t...asnie-vt132.htm


Tylko nie rozumiem, jak to ma się do sprawdzenia.
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 27 Marzec 2009, 18:53   

Pisałem nie o sprawdzeniu, tylko o próbie zniwelowanie tego "lewego" prądu. Natomiast jeśli chodzi o prawa Kirchoffa, nie bierzesz pod uwagę ze tak jak napisałem, stosunek rezystancji żarówki, do rezystancji kondensatora jest na tyle duży, a ten prąd na tyle mały, ze znaczna część prądu popłynie do kondensatora, natomiast ta znikoma która popłynie do tych diód w żarówce, nie będzie na tyle duża by one świeciły. Kondensator będzie pełnił role filtru, filtrując niechciany sygnał.

Natomiast co do linku który podąłeś – no, ok, ale tam są dwie diody, a on ma w żarówce 6, czyli kondensator znacznie szybciej się rozładuje, a nawet jak to będzie trwało 10 sekund, to kolego uzyska płynę wygaszenie, ale w czasie jazdy już nie powinno migać.
 
     
 dudu
elektronika/audio pokrewne


Informacje
Imię: Łukasz
Pomógł: 29 razy
Wiek: 35
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 943
Skąd: Pleszew
Wysłany: 27 Marzec 2009, 19:51   
   Moje auto: Citroen C3 1.4 HDI


Finos napisał/a:
tylko o próbie zniwelowanie tego "lewego" prądu.

ale to go nie wyeliminuje. Nadal będzie.

A wogule to kondensator po przyłożeniu do napięcia stałego po pewnym czasie naładuje się do napięcia, które jest równoznaczne z przerwą w obwodzie.
Idealny kondensator elektrolityczny nie ma żadnej rezystancji. A że nie ma idealnego kondensatora, po nie od razu jego reaktancja wynosi nieskończoność ( czyli 0 ). Więc diody przy takim połączeniu i tak się zapalą.

Finos napisał/a:
tam są dwie diody, a on ma w żarówce 6

to wtedy daje większy kondensator i sprawa załatwiona. ( na nap. min. 20V)

podkreślam: jest tu mowa tylko i wyłącznie w przypadku podłączenia diod.
Żarówka nie będzie płynnie gasnąć przy kondensatorze szeregowo. Dlaczego? Kondensator nie jest w stanie nagromadzić takiego dużego :rotfl: ładunku (czyli inaczej mówić prądu)
 
 
     
 Finos
[Usunięty]

Informacje
Wysłany: 27 Marzec 2009, 20:07   

dudu napisał/a:
ale to go nie wyeliminuje. Nadal będzie.

Ale wyeliminuje negatywne skutki "bycia" tego prądu

dudu napisał/a:
Idealny kondensator elektrolityczny nie ma żadnej rezystancji. A że nie ma idealnego kondensatora, po nie od razu jego reaktancja wynosi nieskończoność ( czyli 0 ). Więc diody przy takim połączeniu i tak się zapalą.

Nie rozumiesz mnie dalej, ja nie twierdze ze prąd na diodach = 0. Ja przypuszczam, powtarzam przypuszczam, na podstawie doświadczenia zawodowego, bo nie jestem w stanie przeprowadzić doświadczenia laboratoryjnego, ze rezystancja diód jest na tyle duża w stosunku do rezystancja kondensatora,(wiem ze nie ma elementów idealnych, ale śmiem twierdzić ze rezystancja zwykłego elektrolitu równiez jest bardzo mała) ze to na jego okładzinach będzie sie okładać wiekszośc lewego prądu. Dudu weż pod uwagę ze tak jak pisałem, ten prąd jest najprawdopodobniej prądem indukowanym, wiec jego wartość jest mała. A ty liczysz to dla wartości powiedzmy „normalnych”.

dudu napisał/a:
podkreślam: jest tu mowa tylko i wyłącznie w przypadku podłączenia diod. Żarówka nie będzie płynnie gasnąć przy kondensatorze szeregowo. Dlaczego? Kondensator nie jest w stanie nagromadzić takiego dużego :rotfl: ładunku (czyli inaczej mówić prądu)

Zauważ ze kolega ma diody nie żarówkę, a jeśli nawet kondensor wyładuje sie momentalnie, to nie wnosi to nic do tego tematu bo koledze chodzi o to żeby nie świeciło sie w czasie jazdy.

Myśle Dudu ze powiniśmy przestać sie nad tym zastanawiać, bo teroretycznie to sobie mozna wiele rzeczy wyjasniać i opisywać - dopóki sie tego nie zbuduje w praktyce.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu Strona 1 z 2 
Forum Opel Corsa - Fan Klub
» Corsa B - strona techniczna - Pytania i odpowiedzi » Problematyka - Corsa B » Układ kierowniczy » Klakson i wycieraczki...(corsa B)
Zasady Postowania Opcje
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

 
Jumpbox
Skocz do:  



   Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group    Projekt wykonany przez Kaszubski, dla klubcorsa.pl- wszelkie prawa zastrzeżone.
   Kopiowanie postanowień graficznych i elementów ze strony bez zgody administracji- zabronione.