[madżenta]

Czy czujniki w Waszych oponach wskazują faktyczne ciśnienie?

Od jakiegoś czasu przyglądam się wskazaniom czujników, które każdego dnia mają różne wartości - jestem świadomy tego, że to zależy od temp. zewnętrznej, temp. opon, podłoża po którym jedziemy i pewnie jeszcze 100 innych czynników, ale do rzeczy. Pojechałem na stację benz. napompowałem wszystkie koła do 2,3 MPA. Następnie przejechałem kilka km i wskazania ciśnienia na konsoli (na zimnych oponach)wyglądają następująco: PP, LT - 2,28MPA, PT - 2,26, LP - 2,12. O ile 3 koła jestem w stanie zaakceptować - zapwene wynika to z wahnięć w kalibracji czujników w oponie i kalibracji kompresora na stacji to zastanawia mnie ten LP, gdzie jest dość niskie wskazanie. Jeżdżę Corsą od prawie roku, i zawsze na tym kole są jakieś takie niskie wskazania, opony są nowe, dziury raczej nie ma bo to wskazanie utrzymuje się na podobnym poziomie.
W między czasie przydarzyła mi się taka historia: http://klubcorsa.pl/viewtopic.php?t=11012
nie wiem czy ma to związek

Stad drugie pytanie - czy to świadczy o "kończącym" się czujniku ciśnienia?

EDIT z dn. 14.08 .2019 r. - czujniki wskazują właściwe ciśnienie. Koło LP, wskazywało mi złe ciśnienie ponieważ okazało się, że mam poprzekładane czujniki w kołach, tzn. mogłem sobie pompować oponę LP, a tam i tak było stałe ciśnienie, ponieważ ten czujnik znajduje się w kole PT i właśnie to koło wymagało dopompowania powietrza. Później napompowałem wszystkie koła na 2,2 MPA, sprawdziłem manometrem od reduktora butli z acetylenem i ciśnienie było takie jak deklarowały czujniki. Reasumując - wskazania czujników są adekwatnie do wartości ciśnienia w oponach