[Relativedegree]

Witam jestem nowy na forum wiec chciałbym wszystkich przywitać.
Zwracam się do Was z prośbą o wyjaśnienie pewnej nietypowej sytuacji.

Otóż Corsa którą posiadam (a jeździ nią na co dzień dziewczyna do pracy) wymagała już corocznego serwisu. Dziewczyna pojechała na serwis podczas gdy sam byłem w pracy, z własnym wcześniej zakupionym sprzętem jak świece Boscha, olej 10w40 plus filtry - wszystkie części identyczne jak na poprzednim serwisie.

Zrobili, odpalają i zdziwienie. Autem trzepie, kopci oraz ma brak mocy. Po sprawdzeniu okazało się, że nie ma kompresji na pierwszym cylindrze. Dziewczyna odprawiona do domu z tłumaczeniem, że te silniki ogólnie są kiepskie i pewnie poszedł popychacz czyli silnik do remontu lub wymiany.
Po jakimś tygodniu znajomy zrzucił głowice i okazało się, ze wypalony jest zawór.
Tutaj moje pytanie, popełnili błąd dokrecając świece zbyt mocno i dostał zawór ?


Silnik X12XEP 80KM
Rok 2007
Przebieg 153 tyś.
Żadnych problemów wcześniej.

Z góry dziękuje za pomoc oraz waszą opinie.

[Adam10]

ogólnie to te silniki sa bardzo dobre

Jeśli wypalony był zawór to był problem z mieszanką. Czy to auto ma lpg? Ewentualnie jesli zawór nie był wypalony tylko uszkodzony mechanicznie to mogło im coś wpaść do silnika podczas wymiany świec. Dokręcenie świec nie ma żadnego znaczenia w tym wypadku. Jeśli dokręcą za mocno to po prostu uszkodzą gwint w głowicy aluminiowej.

W ogóle to polecam przejść na olej 5W40. Napinacze oraz łańcuch rozrządu nie lubią półsyntetyków.

[Relativedegree]

Auto jeździ na benzynie. W kazdym razie jeśli dokręcenie świec nie ma nic do rzeczy to dlaczego stracił kompresje zaraz po serwisie? Jeśli byłby problem z zaworem raczej objawiłoby się to wcześniej a zero oznak. Silnik pracował zawsze równo, nie hałasował ani nie kopcił. Zastanawiające to wszystko.

PS ogólnie zależy mi na diagnozie czy przyczyna była samoistna czy sknocili coś oni.