Dziś w końcu wypolerowałem docelowo maskę Czarkoman, teraz można podziwiać
jak widać na zdjęciach efekt jest na prawdę boski zamówiłem pastę Menzerna 3in1. Sprawdziła się znakomicie. W przeciwieństwie do K2 jest tłusta i bardzo przyjemna w pracy. Jest to pasta tnąca, polerująca i woskująca. Jest warta swojej ceny!
Niby Cortanin F powinien schnąć 24 godziny ale dałem mu kilka dni. W końcu zabrałem się za wypodkładowanie progu teraz czeka mnie szlifowanie, ewentualne podkładowanie i szpachlowanie, póżniej znowu podład, baza i klar... Trochę etapów przede mną ale mam czas oby rdza nie okazała się szybsza
z dodatków Corsy, wpadł klips na przednią szybę do przytrzymywania bilecików parkingowych za to co Volvo ma po wyjeździe z fabryki musiałem zapłacić aż 59 centów z przesyłką z Tajwanu (i to dwie sztuki były w zestawie). Ja nie wiem chyba rząd Tajwanu musi dopłacać do takich przesyłek. Jak to możliwe, że list w kopercie bąbelkowej do Niemiec razem z towarem kosztuje 2,53 zł? Niewiem...
Jutro może uda mi się wyszpachlować ubytki zobaczymy czy będzie mi się chciało
Czarny mat? Nawet mi to przez myśl nie przeszło wydaje mi się że jeśli będą srebrne, czyli tak jak po staremu to będzie git. Myślę że ciemne mógłby "zniknąć" na ciemnym lakierze
A co Ty o tym myślisz? Widziałeś już kiedyś je w takim kolorze?
LPG: Nie
Imię: Piotr
Dołączył: 04 Lis 2017 Posty: 9 Skąd: SWD
Wysłany: 1 Lipiec 2018, 23:02
Moje auto: corsa c Z12XEP
Piecia w mojej corsie mam na progach czarną okleinę (więc pomysł o czarnym kolorze nakładek)
Ale raczej masz rację, bo twoja corsa ma ciemny kolor i jest o "klasycznym" wyglądzie więc srebrne nakładki mogą się lepiej prezentować . U mnie w corsie jest już i tak za dużo "ozdobników" więc czarny kolorystycznie jest bardziej stonowany.
Pieter, a widzisz u Ciebie to inna sprawa Tak jak mówisz, moja jest zbyt seryjna, żeby coś zmieniać ale nigdy nic nie wiadomo... może kiedyś coś się zmieni i nie będzie Corsą w serii
Z działań antykorozyjnych to próg już jest w kolorze ale to nie koniec pracy nad tym elementem niestety widać nadal niedoskonałości i muszę wszystko przeszlifować papierem ściernym na mokro i ponownie polakierować. Jeśli powieszchnia będzie gładka, to pozostanie mi nałożyć klar i spolerować cały element, żeby zgubić przejście lakieru
dzisiaj przyszły dedykowane welurowe dywaniki w końcu pozbyłem się tych gumowych wycieraczek... muszą poczekać na zimę
Są idealnie dopasowane, posiadają mocowania pod oryginalne piny w wykładzinie w końcu made in germany
Oprócz planów na zlot Oldtimerów w Luksemburgu (wspominałem o tym w temacie Ustrzelony Opel) to mam pewien pomysł na najbliższy wolny poniedziałek... cel jest oddalony o ok. 150km ode mnie. Jeśli tam pojadę to zrealizuje jedno z moich marzeń motoryzacyjnych na pewno Was o tym poinformuje jak było i czy w ogóle tam pojechałem
w końcu się udało! Zielone Piekło pokonane Nurburgring zdobyty za sterami Corsche
Moje marzenie zostało spełnione teraz się pojawiło kolejne... znów tam wrócić
ale od samego początku
Trzeba było przygotować bolid do takiego zadania tradycyjnie sprawdziłem wszystkie płyny. Jakiś tydzień temu skontrolowałem lewy tylny bęben, bo miałem podejrzenia, że coś jest nie tak.
Opróżniłem bagażnik z niepotrzebnych gratów i umyłem Corsę, żeby ładnie się prezentowała na torze
Podróż na tor zaplanowałem przez Schengen, bo musiałem dotankować do pełna... tak tak bo taniej
na Nurburgring mam ok. 150-160 km.
Na miejscu trochę krążyliśmy, ale w końcu trafiliśmy do głównej "hali" gdzie są wszystkie sklepy, kioski, bary, salony z supersamochodami i punkt informacji z kasami biletowymi
Bilet na przejazd kupiony to można jechać na parking gdzie wszyscy się zbierają i czekają na otwarcie toru. Dziś tor był czynny dla kierowców od 17:15 do 19:30.
na parkingu było mnóstwo pięknych samochodów, niestety byłem zbyt podekscytowany żeby wszystkie obejrzeć i sfotografować (wszystkie Ople pojawią się w temacie Ustrzelony Opel).
Czas na przejazd całość została nagrana na dwa telefony, jeden zamocowany na selfiesticku do tylnej kanapy z widokiem na to co się dzieje w samochodzie, niestety ostrość została złapana na fotele i nie widać co dzieje się na trasie. Natomiast drugi nagrywał wszystko z przedniej szyby co jest przed autem traf chciał, że na karuzeli (przejazd po płytach pod dość dużym kątem) telefon odkleił się od szyby ale szybko wrócił na swoje miejsce i uchwycił rozbitego Merca z urwanym kołem, który kilka zakrętów wcześniej poganiał mnie długimi...
Muszę przejrzeć te nagrania i może się nimi pochwale. A jak uznam, że nie jest to warte chwalenia się to wrzucę kilka klatek
na zdjeciu powyżej, Corsa na parkingu dla kierowców, którzy dojechali do końca
Oczywiście w nagrodę, kupiłem sobie kilka małych prezencików z Zielonego Piekła naklejka, opaska silikonowa na drążek zmiany biegów do kolekcji i kilka zapachów.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że jestem na prawdę szczęśliwy, w drodze powrotnej jak adrenalina zaczęła opadać byłem sflaczały jak dętka ale gęba się nadal cieszy
Dziś zrobiłem ok. 320 kilometrów w tym 20,8km po torze.
Dla ciekawych to koszt jednego przejazdu to 25 euro (w piątek i sobotę 30e, a karnet na cały rok to tylko 1900e...)
Na pewno tam wrócę! a czy w tym roku, to się jeszcze okaże teraz planuje wycieczkę do innego niemieckiego miasta, pewnie wybiorę się tam w połowie sierpnia
SUUUUUUPER! MEGA, zazdroszczę wycieczki!
Ale najważniejsze: W jakim czasie go przejechałeś?
Ja taką wycieczkę muszę bardziej zaplanować bo mi jeden dzień nie wystarczy
Przejechałeś tylko jeden raz? ja bym chyba nie wytrzymał
No i wstawiaj te obydwa nagrania,, z tego co widać po zdjęciach to wolno chyba nie jechałeś
Jacob Corsa się kładzie bo to seryjny samochód, może nastepnym razem pojadę z trochę twardszym zawieszeniem ale jak oglądałem zdjęcia innych aut to CC nie wyglądała najgorzej
Raf02 zrobiłem tylko jedno okrążenie myślę, że pod drugim mógłbym nie chcieć wracać do domu pierwsze marzenie spełnione, teraz jest kolejne wrócić tam jak najszybciej
Filmy będą, tylko muszę znaleźć chwilę, żeby je skleić do kupy
O czasie powiem, jak będę publikować wideo, bo podczas mojego okrążenia były naprawy band... i było ograniczenie do 50km/h..
Pieter, chyba te zdjęcia mi wystarczą, może jak znowu tam pojadę, to wtedy sobie zamówię
Co do wrażeń po tygodniu... są takie same jak w dniu przejazdu. Nadal jestem podjarany i o niczym innym nie myśle. MUSZĘ TAM WRÓCIĆ! cały czas czuję ten dreszczyk emocji
Z ciekawostek dodam, że nawiązałem drobny kontakt z właścicielem czerwonego Volvo 850R. Napisałem do niego z zapytaniem, czy nieposiada nagrania z tego dnia. Wyprzedał mnie i Audi A8, więc myślałem, że Corsche załapało się na nagraniu z szwedzkiego pocisku niestety kamera nie działała jak należy i dodał, że i tak ruch był za duży
LPG: Nie
Imię: Cezary Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2017 Posty: 66 Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 22 Lipiec 2018, 21:11
Moje auto: Opel Corsa C 1.8 GSi
Trochę nie śledziłem forum, a tu takie rzeczy się dzieją
Ogromnie zazdroszczę wypadu, ja tam też bym brał plakat i wieszał w jakimś honorowym miejscu
Tak to już pewnie jest, że jak raz się tego zasmakuje to nie ma drogi powrotnej
LPG: Nie
Imię: Szymon Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 31 Maj 2016 Posty: 152 Skąd: Rybnik/Gliwice
Wysłany: 30 Lipiec 2018, 11:34
Moje auto: CD 1.4 101ps
Ekstra sprawa Piecia! Mega zazdro takie przygody
Czas nie jest taki istotny jak mniemam, tylko same przyjazd i te wszystkie emocje, które jak mówisz nadal w Tobie buzują
Wybieram się w przyszłym roku na tripa po drogach niemieckich, żeby pozapraszać wszystkich z rodziny na wesele, więc mam nadzieję, że uda mi się namówić narzeczoną na mały odskok od planowanej trasy przejazdu. 25€ to naprawdę nieduże pieniądze jak za takie przeżycie.
Jeszcze raz gratulacje zdobycia toru i spełnienia marzenia!
Czarkoman, oczywiście, że nie ma... jak raz tam pojedziesz to prędzej czy później tam wrócisz
Mymciak jak będziesz w mojej okolicy to dawaj znać, może na dwa samochody pojedziemy
Ostatnio trochę powalczyłem z rdzochą
jak widać na zdjęciach jakiś druciarz przykrecił nakładkę progową na wkręty... Oczywiście to zabezpieczyłem. Najważniejsze, że w tych miejscach nie pojawiła się ruda
dziś zaprezentuje Wam kolejną część walki z korozją. Proces usuwania był idendyczny jak na progu po stronie kierowcy, tylko po tej stronie było jej trochę więcej... Robota szła bardzo dobrze, z efektu jestem zadowolony, tylko jest małe ale...właściwie to duże ale. Problemem jest odcień lakieru. Kupiłem lakier pod kod lakieru, niestety Corsa kiedyś była lakierowana, ktoś kiedyś polakierował ją na lakier z większą ilością pigmentu metalicznego. Spróbuję jeszcze to jakość wyciągnąć. Przede mną jeszcze lakierowanie bezbarwnym, może on nada głębi i połysku i nie będzie aż tak widać różnicy.
O proszę, jestem pełen podziwu że sam podąłeś się takiej naprawy
Ale obawiam się że ta rdza wychodzi z wewnątrz progu, nie miałeś takiego wrażenia? po prostu odświeżyłeś wierzchnią warstwę, zajrzyj tam za rok, to się w tedy okaże czy miałem rację czy nie
No widać różnicę w odcieniu, pół biedy że to na dole, można to przyjąć jako 'zanieczyszczenie'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum