LPG: Nie
Imię: Arek Pomógł: 14 razy Dołączył: 02 Kwi 2018 Posty: 175 Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 6 Maj 2018, 22:29
Moje auto: OPEL/FORD
Pompa wytrzyma do 180-200kkm i się rozcieknie. Tyle z reguły wytrzymują.
Tak czy siak nowa uszczelka pod pompę będzie potrzebna. Tak czy siak pompę do wymiany rozrządu trzeba zdemontować.
LPG: Nie
Imię: Krystian Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Gru 2017 Posty: 29 Skąd: Łuków
Wysłany: 6 Maj 2018, 22:35
Moje auto: Corsa 1.2
MarTech napisał/a:
Pompa wytrzyma do 180-200kkm i się rozcieknie. Tyle z reguły wytrzymują.
Tak czy siak nowa uszczelka pod pompę będzie potrzebna. Tak czy siak pompę do wymiany rozrządu trzeba zdemontować.
Dziękuję za info. Rozumiem. W takim razie do zestawu dobrać pompę z uszczelką, bo jej demontaż jest tutaj nieunikniony. Zakładam, że skoro schodzi z układu płyn chłodniczy, to wypada też dołożyć termostat.
(Swoją drogą jak się nie denerwować, olej zmieniony trzy tygodnie temu, a trzeba całość będzie wlewać na nowo.. Ostre klekotanie pojawiło się w ostatnich dniach.)
LPG: Nie
Imię: Arek Pomógł: 14 razy Dołączył: 02 Kwi 2018 Posty: 175 Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 6 Maj 2018, 22:38
Moje auto: OPEL/FORD
Termostat jeśli sprawny, to bym zostawił.
Olej jeśli niedawno był wymieniany to spuścić do bańki i wlać z powrotem po wymianie rozrządu. ALE: jeśli klekotanie zaczęło się po wymianie oleju, to może olej trefny?
LPG: Nie
Imię: Krystian Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Gru 2017 Posty: 29 Skąd: Łuków
Wysłany: 6 Maj 2018, 22:45
Moje auto: Corsa 1.2
MarTech napisał/a:
Termostat jeśli sprawny, to bym zostawił.
Olej jeśli niedawno był wymieniany to spuścić do bańki i wlać z powrotem po wymianie rozrządu. ALE: jeśli klekotanie zaczęło się po wymianie oleju, to może olej trefny?
Kiedyś mi mówiono, że termostat warto zmienić przy każdej wymianie płynu chłodniczego, stąd moja wypowiedź.
O oleju też myślałem, że może winien, ale wlałem to, co było wcześniej. Czyli polecany GMowski z sugerowaną fabrycznie lepkością. Teraz myślę, żeby może przesiąść się na Motula, zwykle ma dobre opinie.
LPG: Nie
Imię: sigi Pomógł: 7 razy Dołączył: 23 Wrz 2014 Posty: 515 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 7 Maj 2018, 09:38
Moje auto: Corsa E 1,4 75 KM
""Kiedyś mi mówiono, że termostat warto zmienić przy każdej wymianie płynu chłodniczego""
Najsłabsze ogniwo w układzie chłodzącym i dobrze ci mówiono.
Jeżeli masz plastikowy króciec na pompie wody to wymień na metalowy,koszt 7zł.Nowe pompy już mają metalowy.
U mnie się złamał i zostałem na trasie bez chłodzenia z takim szczęściem że 100metrów od warsztatu.
Na droższy olej szkoda kasy poczytaj pod linkiem.
LPG: Nie
Imię: Arek Pomógł: 14 razy Dołączył: 02 Kwi 2018 Posty: 175 Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 7 Maj 2018, 18:34
Moje auto: OPEL/FORD
mietrusz napisał/a:
""Kiedyś mi mówiono, że termostat warto zmienić przy każdej wymianie płynu chłodniczego""
Najsłabsze ogniwo w układzie chłodzącym i dobrze ci mówiono.
Osobiście uważam to za bzdurę. Jeśli termostat jest sprawny i poprawnie działa, to jaki jest sens jego wymiany?
To tak, jakby ktoś wyznawał zasadę: "Każdorazowo wymieniając klocki wymieniaj tarcze hamulcowe". Po co?
LPG: Nie
Imię: Krystian Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Gru 2017 Posty: 29 Skąd: Łuków
Wysłany: 7 Maj 2018, 20:57
Moje auto: Corsa 1.2
Panowie, jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi.
W ofercie dla mojego silnika znajdują się różne pompy wodne. Przy czym niektóre mają adnotację, że są "bez czujnika temperatury", a jeszcze inne, że są "z uszczelniaczem". Jak to traktować - czym one się różnią (tak "na chłopski rozum")?
LPG: Nie
Imię: Krystian Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Gru 2017 Posty: 29 Skąd: Łuków
Wysłany: 7 Maj 2018, 22:20
Moje auto: Corsa 1.2
No cóż, zakupy zrobione. Komplet prezentuje się tak:
- zestaw: łańcuch, napinacz, trzy koła zębate i reszta elementów - producent Dayco(http://allegro.pl/zestaw-rozrzadu-astra-g-h-corsa-b-c-d-agila-a-1-2-i7220362102.html),
- uszczelki wału korbowego i pokrywy rozrządu - producent Reinz,
- uszczelki misy olejowej, pokrywy zaworów, pompy wody - producent Elring,
- pompa wody - producent Magneti Marelli (metalowe króćce, jak radził jeden z poprzedników),
- termostat i uszczelka termostatu - producent Wahler.
Olej ponownie każę zalać ten, który spuszczą z układu. Nowy płyn chłodniczy w warsztacie niech już dobiorą sami.
MarTech i mietrusz, dziękuję za odzew. Jak to wszystko wyjdzie - będę meldował. Podejrzewam, że komuś się przyda.
I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu łańcuch rozrządu kojarzył się jako niezniszczalne rozwiązanie techniczne, stosowane w silnikach wysokiej jakości.
LPG: Nie
Imię: Arek Pomógł: 14 razy Dołączył: 02 Kwi 2018 Posty: 175 Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 7 Maj 2018, 22:26
Moje auto: OPEL/FORD
Weź do ręki taki łańcuch, czy to z Opla, czy VW czy innego. Jest tak samo cienki, jak ten w rowerze. I tak samo słaby.
To nie są łańcuchy jak w starych Mercach czy Bejcach. Wielorzędowe, grube ogniwa.
LPG: Tak
Klub: Omega Klub
Imię: Adam Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Wrz 2017 Posty: 225 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 8 Maj 2018, 22:24
Moje auto: Z12XEP
Kriser napisał/a:
Jak to wszystko wyjdzie - będę meldował. Podejrzewam, że komuś się przyda.
masz chociażby w temacie mojej corsy zdjęcia z wymiany rozrządu
Kriser napisał/a:
I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu łańcuch rozrządu kojarzył się jako niezniszczalne rozwiązanie techniczne, stosowane w silnikach wysokiej jakości.
łańcuchy też się wymienia i nie jest to nic nadzwyczajnego. Przebiegi przy jakich należy wymienić łańcuch około 250tyś km najczęściej (oczywiście pod warunkiem stosowania dobrego oleju).
Mogę Tobie pokazać jaki luz ma łańcuch po przebiegu 327tyś, który napędza tylko pompę oleju w 2.0HDI. Żeby było ciekawiej producent nie przewiduje jego wymiany
LPG: Nie
Imię: Krystian Pomógł: 2 razy Wiek: 42 Dołączył: 10 Gru 2017 Posty: 29 Skąd: Łuków
Wysłany: 14 Maj 2018, 21:41
Moje auto: Corsa 1.2
Warsztat do wymiany rozrządu mam umówiony na za tydzień. Dziś, dla niezależnej kontroli, na pracę silnika przyjrzano mi się w innym warsztacie. I teraz jestem w kropce. MarTech, jako mechanik, może będziesz potrafił się wypowiedzieć?
Powiedziano mi, że silnik pracuje normalnie i nie trzeba panikować. Poinformowano mnie, że zgrzyt podczas uruchamiania zimnej maszyny to nie rozrząd, ale samoregulatory zaworów (popychacze hydrauliczne). Tak więc mechanicy zasugerowali dwie opcje:
- albo nie wymieniać rozrządu, bo jego wymiana nie zlikwiduje zgrzytu i klekotania, pochodzącego od samoregulatorów,
- albo wymienić rozrząd, tylko jeszcze dodatkowo ze wspomnianymi samoregulatorami, lecz to znacznie ciągnie koszta wzwyż.
Dla uzasadnienia tego mechanik podał mi przykład opla astry, w którym - po założeniu nowego rozrządu - zgrzyt przy uruchamianiu zimnego silnika nie zniknął, a klekot łańcucha nawet stał się głośniejszy.
No i zgłupiałem, tego się nie spodziewałem. Nie wiem, jak będzie najsensowniej. Zostawić i poczekać, wymienić sam rozrząd, czy wymienić go razem z popychaczami?
W linku podrzucam nagranie mojego motoru. Będę wdzięczny za każdą sugestię.
Filmik nie jest przycięty, główne rzeczy wypisałem tutaj niżej:
0:23 - rozruch i zgrzyt,
1:23 - wyższe obroty,
1:37-1:45 - powrót na wolne obroty i chwilowe falujące "traktorzenie".
LPG: Tak
Klub: Omega Klub
Imię: Adam Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Wrz 2017 Posty: 225 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 14 Maj 2018, 22:19
Moje auto: Z12XEP
dźwięk przy uruchamiu silnika to na 100% rozrząd, a dokładniej napinacz.
Radzę też przerzucić się na lepszy olej.
Popychacze delikatnie słychać, ale bym nie panikował. Te silniczki bezszelestnie nigdy nie chodzą
Kriser napisał/a:
Dla uzasadnienia tego mechanik podał mi przykład opla astry, w którym - po założeniu nowego rozrządu - zgrzyt przy uruchamianiu zimnego silnika nie zniknął, a klekot łańcucha nawet stał się głośniejszy.
to przykre że nie potrafią poradzić sobie z prawidłową wymianą rozrządu. Niestety trzeba zdawać też sobie sprawę skąd się biorą problemy z tymi rozrządami czasami przy niskich przebiegach. Otóż w 90% przypadków te rozrządy nie dzwonią z powodu wyciągniętego łańcucha (bo do tego potrzebniejszy jest nieco większy przebieg) a z powodu syfu w silniku który bierze się ze zbyt rzadkich wymian oleju oraz stosowania słabej jakości olejów. Kanał olejowy do napinacza jest mikruśny i jak w silniku jest syf to niestety te napinacze nie mogą działać poprawnie i padają. Dlatego właśnie grzechotanie pojawia się przy rozruchu na zimnym silniku kiedy olej jest jeszcze gęstszy.
LPG: Nie
Imię: Arek Pomógł: 14 razy Dołączył: 02 Kwi 2018 Posty: 175 Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 14 Maj 2018, 22:28
Moje auto: OPEL/FORD
Kriser napisał/a:
MarTech, jako mechanik, może będziesz potrafił się wypowiedzieć?
Dla mnie ewidentnie rozrząd słychać.
Idąc w temat głębiej: przyczyną klepania rozrządu jest najczęściej napinacz tracący ciśnienie. Miałem przypadki "dziwne" w postaci: pęknięta obudowa napinacza + jazgot łańcucha przy rozruchu + niskie ciśnienie oleju. Miałem też przypadek, że porysowana pompa oleju nie była w stanie dać prawidłowego ciśnienia i WSZYSTKO w silniku klepało. Po regeneracji pompy silnik pracował cicho.
Tak więc: bez demontażu i oględzin nie da się stwierdzić, czy sam rozrząd czy z hydrami do wymiany. Trzeba zmierzyć ciśnienie oleju na gorącym (bieg jałowy), trzeba zobaczyć stan pompy oleju, sprawność zaworu nadmiarowego pompy i wtedy dopiero można więcej powiedzieć. Na razie jest to dość poszlakowa diagnoza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum