Wysłany: 13 Kwiecień 2018, 23:01 Po przekroczeniu 2800 obrotów serwis Moje auto: CORSA C 1.3 CDTI
Witam,
Mam taki problemik, który polega na tym ze jak przyspieszam mocniej to powyżej 2800 obrotow zapala się samochodzik z kluczykiem, potem gaśnie i samochod juz nie ma takiej mocy jak normalnie (jakby odłączona turbina). Potem po zgaszeniu i ponownym odpaleniu wszystko wraca do normy, az znowy sie nie przekroczy ok 2800 2900 obrotów. Puki nie przekroczę tych obrotów samochod idzie bardzo żwawo.
Pojechałem do warsztatu, na diagnozę i tam niby wyszło na kompie, że wystepuje przeładowanie turno w pewnym momencie i stwierdzili, że należy regenerować turbinę. ( wycenili na jakies 1000zł z wymiana). Jakoś nie chce mi się wierzyć w tą teorię o turbinie, wydaje mi się, że chcą naciągnać na niepotrzebną naprawę.
Trochę poczytałem i ludzie często w podobych sytuacjach wskazują na czujnik doładowania cisnienia. Wyczyściłem i nie pomogło. A moze trzeba wymienic na nowy?
Mogę prosić o poradę?
Samochód corsa C 1.3 CDTI
Spirrxd, miałem to samo... winowajczynią była turbina, a dokładnie zmienna geomoetria łopatek, nie znam szczegółów bo tata zajmował się diagnozą i naprawą ale w moim przypadku zawiesiły się łopatki.
Wystarczyło "odwiesić" łopatki i od prawie 7-8tys kilometrów problem nie występuje
musisz się dostać do łopatek turbiny. Jedynie co będzie Ci potrzebne to WD40 i długi śrubrokręt zabieg musisz wykonać bardzo delikatnie, bo można uszkodzić łopatki.
Spsikujesz łopatki i delikatnie spróbuj jej rozruszać śrubokrętem. Nie wiem jaki mają zakres ruchu i w jakich pozycjach powinny być ale musisz to robić bardzo uważnie i delikatnie. Jak coś uszkodzisz to pozostaje tylko wymiana turbo...
jak masz jakieś pojęcie o mechanice, to powinieneś dać radę
Jeśli się boisz podejmować tego zadania samodzielnie, to może podjedź do jakiegoś zakładu regenerującego turbiny, albo dobrego warsztatu, może tam Ci to rozruszają
Obstawiam turbinę na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Ten silnik niestety ma taką przypadłość.
Można jeszcze sprawdzić zaworek regulacyjny turbiny i podciśnienia, bo też może być taki objaw.
Piecia, rozumiem że muszę wyjąć turbinę z samochodu żeby przeprowadzić tą akcję rozruszania łopatek, ale rozbierać jej chyba nie trzeba? Łopatki będzie widać przez otwór?
Ogólnie przeraża mnie dostęp do turbiny w naszym samochodzie, sam raczej jej nie wyjmę :P
Bardzo ciężko, ale można spróbować bez demontażu dostać się do sztangi. Zdecydowanie lepszy i skuteczniejszy dostęp jest po demontażu.
Sztanga jest między blokiem a turbiną, słabo z dostępem i skuteczną naprawą w takim wypadku, jeśli mocno się zapiekło.
Wytargać turbinę. To kilka śrubek + 2 przewody olejowe.
Postanowiłem, że zamówie uzywana turbinę i dam warsztatowi do przełożenia ale wcześniej ją jeszcze przeczyszcze
A tak pytanie z innej beczki.. jak czysciłem czujnik doładowania to zauważyłem że w kolektorze jest straszny syf od groma sadzy Oo. Czy wyjęcie kolektora i przeczyszczenie to dużo roboty?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum