Przesunięty przez: Kaszubski
27 Luty 2016, 13:34
Silnik Corsa B 1.0 12V
Autor Wiadomość
 pawelsierota


Informacje
mazowieckie

Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 14
Skąd: Brwinów
Wysłany: 29 Październik 2014, 21:44   Silnik Corsa B 1.0 12V

Witajcie!
Kiedyś na naszym forum założyłem temat o mojej nieszczęsnej przygodzie z olejem, który mi wyleciał przez czujnik oleju w trakcie jazdy.
Po pewnym czasie silnik zaczął wcinać więcej i więcej oleju półsyntetycznego (0,5-0,7l na 1000km), bardziej dymić z rury i pojawił się jakiś dymek z dolnej części silnika.
Długo się zastanawiałem, co zrobić, ponieważ było kilka opcji. Ostatecznie chcąc pojeździć autem jeszcze dłużej, postanowiłem znaleźć mechanika, który robił takie silniki i spróbować z remontem.
Po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć chętnego do naprawy, którego nie poganiałem czasowo. Niech spokojnie się zastanowi, co robić.
Została zrobiona góra silnika, czyli cała głowica z zaworami, pierścieniami, a dalej wszelkie uszczelnienia, simeringi, cały napęd rozrządu oprócz kół zębatych, które były w dobry stanie. Gdzie tylko się dało sięgnąć zostały usunięte wszelkie złogi i zanieczyszczenia. Na pytanie, czy może zalać syntetyczny olej, mechanik nie odradzał tego i zostawił decyzję dla mnie.
Silnik chodzi dobrze, nie dymi, zarówno z rury wydechowej jak i z dolnej części silnika, również nie hałasuje łańcuszek rozrządu.
Martwi mnie jedno, z czym nie mógł sobie poradzić mechanik.
Otóż, w trakcie jazdy słychać takie cykanie, przypominające dźwięki auta z LPG. Na mój słuch dobiega to z góry silnika. Może to zawory czy już sam nie wiem.
Mechanik wskazał, że to może wina hydropopychaczy. Obecne były w dobrym stanie, ale spróbował je wszystkie wymienić i nic, to nie to.
A może to mogą być panewki?

Proszę o podpowiedzi

Paweł

[ Dodano: 30 Październik 2014, 21:46 ]
To jest takie tyrkotanie (tyktyktyktyk...), które nasila się od 1 kilometra. Najbardziej jest to słychać na 4 biegu przy obrotach 2000-2500 tysiąca. Na piątce już mniej.
 
 
     
 mike


Informacje
slaskie

LPG: Nie
Imię: Michał
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 94
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 1 Listopad 2014, 09:12   
   Moje auto: 1.2 Z12XEP


Sprawdź ciśnienie oleju. Może pompa olejowa nie domaga i dlatego słychać hydro. Coś podobnego miałem w innym aucie- Ford Galaxy. Łańcuch rozrządu był tak rozciągnięty (a napinacz na maxa wypięty) że i tak łańcuch miał luz i piłował po obudowie rozrządu. Podróbka łańcucha rozrządu była za długa i nie dało się napiąć i musiałem kupić oryginalny.
 
 
     
 pawelsierota


Informacje
mazowieckie

Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 14
Skąd: Brwinów
Wysłany: 2 Grudzień 2014, 19:32   

Witam ponownie!
Od małego remontu mojego silnika minęło już trochę czasu, więc teraz patrząc z perspektywy czasu nie żałuję swojej decyzji. Dostałem namiar na dobrych mechaników w Sochaczewie i powiem, że swoją robotę zrobili. Poza głowicą, pierścieniami i uszczelnianiami został zrobiony również rozrząd poza kołami zębatymi. Powierzyłem auto ludziom prawie 80 km od mojego domu, więc naturalne, że miałem duże nadzieje.
Silnik nie bierze oleju, ani trochę, wokół niego jest czysto i pachnąco (kiedyś z osłony kolektora wydobywał się dymek olejowy, śmierdziało również w kabinie na otwartym obiegu, więc teraz jest normalnie). Z rury wydechowej nie dymi jak kiedyś (niebieskawy dym, zwłaszcza podczas przygazówki). Rozrząd nie hałasuje, pod silnikiem jest czysto i sucho. Po kilkugodzinnym postoju nie zostaje ani jedna kropelka. Obecnie jeżdżę na oleju Valvoline MAXLife 10W-40.
Niestety jest jedna rzecz na minus. Otóż po minucie jazdy słychać taki pyrkot, który jest dość uciążliwy dla ucha kierowcy, który towarzyszy w czasie jazdy.
Popytałem różnych osób i według nich to nie panewki, ale najbardziej wałek rozrządu, ewentualnie jakieś dźwigienki (w tym się nie orientuję).
Pewien mechanik mówił, że prawdopodobnie może być to wytarty wałek rozrządu, ale bez ponownego rozebrania to można tylko zgadywać. Kosztowo to wychodzi z tysiąc lub trochę więcej.
Kolega powyżej, czyli mike podsunął na myśl, że może to pompa oleju tak hałasuje. Ktoś mi to wykluczył, ponieważ w takim przypadku dałaby znać o sobie kontrolka oleju.
Też sam obstawiam, że to może być ten wałek. Ci z Sochaczewa rozłożyli ręce, biją się w piersi, że sami nie wiedzą, powiedzieli mi co zrobili sami , a czego nie robili. Może mówią prawdę, nie kłamią w moim przypadku. Może zależy im również na opinii o sobie.
Co radzicie? Odpuścić sobie doszukiwanie się prawdy? Oby się nic nie posypało.
 
 
     
 mike


Informacje
slaskie

LPG: Nie
Imię: Michał
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 94
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2 Grudzień 2014, 21:47   
   Moje auto: 1.2 Z12XEP


Nie koniecznie pawelsierota zamruga kontrolka oleju. W moim drugim aucie (Ford Galaxy) pompa oleju nie domagała powoli a kontrolka ani rusz. Zmierz ciśnienie oleju żeby wiedzieć czy ten parametr jest OK:
zimny obr jałowe >1.5bar
zimny ~3000obr 2-6bar
rozgrzany obr jałowe >1bar
rozgrzany ~3000obr 2-6bar

Nie wiem jak inni to widzą ale ciężko tak słownie określić co terkocze Ci w silniku. Może nagrał byś film i wrzucił na Youtube żeby posłuchać.
 
 
     
 pawelsierota


Informacje
mazowieckie

Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 14
Skąd: Brwinów
Wysłany: 4 Styczeń 2015, 23:22   

To jest taki "tyrkot" słyszalny dla ucha kierowcy na każdym biegu, tak od około 1,5 tys. obrotów wzwyż. Zawsze to słychać gry auto się rozpędza. Takie "tytytytytytyty...",a szczególnie obecne przy prędkości 70-90 km/h.
Kilka dni temu zauważyłem pewną rzecz. Otóż:
1) Jedziemy sobie np. 70 km/h na piątce, puszczam pedał gazu i z piątego biegu schodzę na luz. Auto jedzie, jedzie, a ten tyrkot, o dziwo, ustaje i już jego nie słychać. Jak to wytłumaczyć?
2) Kilka minut po odpaleniu auta, gdy autko stoi sobie na luzie, słyszę taki przerywany pisk, tak co kilka sekund. Na moje oko dochodzi to, tam gdzie jest sprzęgło i skrzynia biegów.
Może obydwa przypadki mają ze sobą jakiś związek? Może łożysko w sprzęgle "ma już dość"? Może coś się nie wszystko wysprzęgla?

@mike Dzięki kolego za propozycję, postaram się sprawdzić ciśnienie oleju. Może masz rację w tym przypadku. Ci z Sochaczewa mówili mi, że wymienili na próbę hydropopychacze i nic to nie dało. A czy to pompa nawala, tego nie powiedzieli, może tego w ogóle nie brali po swoją uwagę.

Moi drodzy, obstawiam kilka opcji. Wałek rozrządu, dźwigienki zaworowe, a może jednak panewki. Czy dźwięk panewek może "nieść się" w górę po silniku? Głupie pytanie, jak hałasują panewki?
Myślę, że ci mechanicy mieli silnik przed sobą, zdjęli misę olejową itd. i to oni powinni wiedzieć. Jutro do nich zadzwonię i opiszę obecną sytuację.
No i również postaram się również nagrać telefonem tan hałas.
Pozdrawiam
Paweł
 
 
     
 mike


Informacje
slaskie

LPG: Nie
Imię: Michał
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 94
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 5 Styczeń 2015, 19:17   
   Moje auto: 1.2 Z12XEP


Podjedź z ciekawości do innego mechanika, zobacz co inny mechanior Ci powie.
 
 
     
 pawelsierota


Informacje
mazowieckie

Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 14
Skąd: Brwinów
Wysłany: 12 Luty 2015, 20:43   

Witam ponownie!
Skontaktowałem się z mechanikiem, który zajmował się moim autem. Przypomniał mi, że mierzył ciśnienie oleju kilkakrotnie i za każdym razem było ono WYŻSZE niż być normalnie powinno. Ktoś podsunął mu pomysł, że być może za ten "tyrkot" odpowiada niesprawny zawór zwrotny ciśnienia oleju, który znajduje się pod filtrem oleju. Facio mi mówi, że sprawdził wszystko co tylko mógł i chyba pozostaje tylko ten zawór. Pompę oleju, hydropopychacze itd. stanowczo wyklucza. Jedyna nadzieja w tym mechaniku, co robił. Może dobrze kombinuje. Pozostaje jedynie udać się do niego z powrotem.

Jeżdżę z tym "tyrkotem" już przeszło trzy miesiące. Auto chodzi bez zarzutu, zapala chętnie na zimno i na ciepło, silnik czyściutki i pachnący, nie bierze oleju w ogóle. W zasadzie tip-top, tylko ten dźwięk, który jest dość uciążliwy dla ucha.

Po odpaleniu silnika dość często jako ostatnia z kontrolek gaśnie właśnie lampka oleju (około 1 sekundę po starcie). To właśnie może sygnalizować, że coś jest nie tak.
W internecie natrafiłem na wiele takich przypadków, niekoniecznie dotyczących Corsę B, a nawet Opla. Ludzie wskazywali na:
- zawór zwrotny w obudowie filtra oleju,
- zawór przelewowy i ciśnieniowy w pompie olejowej,
- koła zębate w pompie,
- zużytą sprężynę zaworu pompy oleju,
- zatkany jakiś kanał olejowy.

Zatem, sporo jest możliwych przyczyn. Jak będę u mechaniora to o wszystkich mu powiem.
 
 
     
 mike


Informacje
slaskie

LPG: Nie
Imię: Michał
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 22 Gru 2012
Posty: 94
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 13 Luty 2015, 20:32   
   Moje auto: 1.2 Z12XEP


Tak cały czas mi coś wskazywało na te ciśnienie oleju, melduj dalej co z autem jak naprawisz
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu  
Forum Opel Corsa - Fan Klub
» Corsa B - strona techniczna - Pytania i odpowiedzi » Problematyka - Corsa B » Silnik i osprzęt » Silnik Corsa B 1.0 12V
Zasady Postowania Opcje
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

 
Jumpbox
Skocz do:  



   Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group    Projekt wykonany przez Kaszubski, dla klubcorsa.pl- wszelkie prawa zastrzeżone.
   Kopiowanie postanowień graficznych i elementów ze strony bez zgody administracji- zabronione.