Ok, corsa została podłączona do kompa ( dzięki sQcha ), . Zero błędów, lambda ok, czujnik temperatury ok. Będę teraz sprawdzał kopułkę i palec, chociaż nie wydaje mi się że to właśnie to, gdyż autu nie brakuje mocy.Możliwe że dzisiaj pod wieczór napisze czy jest ok. Jakieś jeszcze pomysły, propozycje ?
Z tym czujnikiem, to tak jak Ci mówiłem - nie ma pewności. Silnik był nagrzany i nie mogliśmy sprawdzić, czy wskazanie temperatury rosło równomiernie. Jeśli masz możliwość, to wymień go profilaktycznie.
No i ewentualnie trzeba przeglądnąć układ zapłonu - kopułka, palec, kable, świece.
Jak zrobić test kabli już Ci mówiłem.
No to tak przejrzałem cały układ zapłonu, sprawdziłem świece, kable, kopułki i palca nie było nawet z czego czyścić. Co jeszcze mogę sprawdzić ? Czujnik profilaktycznie wymienię, ale dopiero w następnym tygodniu. Chociaż nie wydaje mi się że to właśnie on, gdyż podczas jazdy nigdy nie osiąga dużych obrotów, tak jakby był nagle na ssaniu.
To tak zauważyłem nowe objawy, na które wcześniej nie zwracałem uwagi. Kiedy zapalam auto ruszam jakieś 20m i zjeżdżam ze sporej górki tak 200m na jedynce bez wciśniętego hamulca i pedału gazu. Auto potrafi dostać obrotów i nagle przyśpiesza a później zwalnia i tak się dzieje często (objaw wyłącznie na zimnym silniku). Do tego rano samochód jest żwawy, chętnie reaguje na wciśnięcie pedału gazu, ciągnie od niskich obrotów, ale jak już złapie temperaturę to jest muł i wolno przyśpiesza( szczególnie uciążliwe była ostatnia trasa, kiedy w mieście żeby się zbierał trzeba go było wyżej kręcić niż normalnie)
[ Dodano: 6 Luty 2014, 20:56 ]
Czujnik został wymieniony, ale nic się nie zmieniło. Raport z przeciągu 400 km wynosi 10l (tylko dlatego że prawie 200 km to była trasa). Gdzie mogę szukać jeszcze przyczyny ?
[ Dodano: 8 Luty 2014, 16:19 ]
Ma ktoś jakiś pomysł, bo już nie daję rady z tym spalaniem.
A czy przestał łapać chwilowe obroty zaraz po odpaleniu, tak jak wcześniej pisałeś?
Mi wyczerpały się już pomysły.
Może ktoś napisać jakie są typowe wartości spalania dla tego silnika?
Mi na trasie przy prędkości rzędu 80-90km/h pali ok. 8l. A ssanie chodzi przez ok. pierwszy kilometr jazdy. Możecie sprawdzić nawet na stronie autocentrum passat 1.8t 150KM na odcinkach 6km palił gościowi 13-14 l. Na innej stronie bmw (272 konie !!!) pali 13-15l : http://www.bmw-klub.pl/fo...?f=73&t=228177.
No właśnie jedno mnie dziwi, dotyczy to obrotów(nie jestem pewien czy tak powinno być). Otóż czasami, np dzisiaj, tak jak wcześniej mówiłem odpalam auto i za 50 metrów zjeżdżam z góry przez jakieś 200 metrów na jedynce bez wciskania żadnych pedałów. I auto na chwile przyśpiesza tak jakbym wcisnął pedał gazu(ok.0,5s),a zaraz wyhamowuje również czas ok.0,5-1sek. I tak podczas tego zjazdu dzieje się kilka razy. Nie jest to płynne przyśpieszanie wynikające z większego kąta nachylenia, tylko tak jakbym na chwile wcisnął gaz i go puścił.
Wysłany: 14 Luty 2014, 21:21
Moje auto: corsa b 1,2
:ojh2: Mi 1,2 45km w mieście potrafiła spalić 12,5l lpg'a a jak chu..... jakości był gaz to nawet 13,5l w trasie zadowala się 7,5l gazu.
Tylko ja mam dość ciężką noge. :ojh2:
Wysłany: 14 Luty 2014, 21:23
Moje auto: Corsa B 1.0
maly2st no ja jeżdżę też tak i mi max w trybie mieszanym moja 1.0 spaliła 7.2l :O
a jak ostatnio jeździłem z ciekawości no tak przeciętnie to wyszło 6.1l :O
Wysłany: 14 Luty 2014, 21:43
Moje auto: corsa b 1,2
Patryk1011 ja mieszkam w centrum miasta i ktoś, komu się mocno nudziło, wyliczył że światła tu są co 150m. Ale niżej 12l lpg'a zejść w mieście nie che.
Teraz mam octavie 1 2,0l 115km i przy spokojnej jeździe zadowala się 12,4l lpg'a w trasie nie miałem jeszcze możliwości po testować.
Tylko w corsaczu mam lpg'a 2giej generacji a w szkodniku mam sekwencje ale różnica wagi jest spora bo szkodnik po moich modach ma spokojnie 1300kg na pusto.
Ostatnio zmieniony przez 15 Luty 2014, 18:04, w całości zmieniany 1 raz
LPG: Nie
Imię: Bartek Pomógł: 3 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Gru 2012 Posty: 123 Skąd: Brzeziny/Łódź
Wysłany: 14 Luty 2014, 22:17
Moje auto: Corsa B 1.0
CB 1.0 jazda mieszana bez zbytniego oszczędzania, ale bez pałowania- 6 do 6,5l Silniczek czasem kapryśny, ale spalanie można osiągnąć więcej niż akceptowalne
Wracam właśnie od mechanika, mówi żeby założyć katalizator bo to może być przyczyną. Czy zgadzacie się z tym ?
Nie wydaje mi się, żeby to miało wpływ. Ja nie mam katalizatora, miałem wydmuchany, jeździłem tak 2 lata i nie zauważyłem zwiększonego spalania.
Ostatnio zamieniłem "puszkę" po katalizatorze na strumienicę i również nie widzę różnicy w spalaniu.
No to zdecydowanie poza poprawnym zakresem. Teraz tylko dylemat, nowy zamiennik, nowy oryginał, czy używany oryginał.
Zamiennik jest niedrogi, ale może nie działać od początku, lub zepsuć się po kilku tygodniach - mówię o takich chińskich w żółtych pudełkach - ostatnio widziałem na nich naklejkę z informacją: Importer Magneti Marelli i sprzedawca w sklepie twierdził, że to producent
Wysłany: 20 Luty 2014, 17:54
Moje auto: Corsa B 1.0
sQcha poprzedni właściciel mojej cosi powiedział że po przebiciu kata spalanie mu spadło o 0.1l gazu na 100km(zapisywał zawsze ile wlał i ile przejechał i stąd wiedział)
Wycięcie katalizatora teoretycznie może zmniejszyć spalanie. Na pewno poprawia elastyczność pracy silnika i daje nieodczuwalny, minimalny przyrost mocy, bo spaliny są łatwiej i skuteczniej odprowadzane z komór spalania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum