Wysłany: 4 Czerwiec 2008, 12:47 Zapowietrzony silnik Corsa C
Proszę o pomoc. zapomniałem zatankować na czas. skończyło się paliwo i zgasł. Już nie odpala. w instrukcji jest napisane ze odpowitrzanie to skomplikowany zabieg i można go zrobić tylko w ASO. czy to prawda? a może da się zrobić to samemu? Proszę o pomoc
++++++++++++++++++++++++++++++
TO POLSKIE FORUM PROSZĘ UŻYWAĆ POLSKICH LITER
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
edit junior admin dudu
Ostatnio zmieniony przez dudu 4 Listopad 2008, 16:52, w całości zmieniany 2 razy
Ale kolego jaki masz silnik?? podejrzewam że diesla skoro nie zapala po dolaniu paliwa. Więc odpowietrzyć diesla nie jest łatwo. Musisz "jakoś" wtłoczyć ropę do silnika, bo wtryski same sobie z tym nie poradzą. W niektórych dieslach( niektórych) jest specjalna pompka( często można ją zobaczyć po lewej stronie silnika przy polskich ciągnikach ursus). A corsy tego nie mają, więc radzę zaprowadzić samochód do kogoś kto ma o tym pojęcie.
StitchRD [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 23 Czerwiec 2008, 23:37
Ja tam miałem taką sytuację że zabrakło mi paliwa : :-D Wracałem z uczelni i wiedziałem że mam mało paliwa ale nie że aż tak mało. Gdy wyjechałem z miasta a do domu zostało mi jakieś 35 km auto się nagle zmuliło ale po chwili załapało. I nastał dylemat zawrócić i zatankować czy ryzykować i jakoś wybrałem to drugie. 10 km przed celem zabrakło :mrgreen: ale miałem takie szczęście że na zgaszonym silniku jeszcze udało mi sie wtoczyć na stację. Po zatankowaniu chwilkę nim pokręciłem , zapalił i zgasł i potem już normalnie zapalił & pognałem do domciu :-P Nie wiem jak to jest w corsie C ale u mnie w B dieslu jakoś dało radę
Dało rade bo jeszcze zostało paliwo w przewodach, więc nie wyciągnąłeś całego paliwa z baku i przewodów. Gdybyś tak jeszcze go odpalił bez tankowania( a podejrzewam że byś odpalił) do wtedy miałbyś kłopoty.
StitchRD [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 24 Czerwiec 2008, 12:03
No właśnie w tym rzecz że zaczął mi sie dławić to jak gaz do dechy żeby jeszcze go rozpędzić, sprzęgło i mi zgasł. przetoczyłem się przez wioskę na zgaszonym i zjechałem na pobocze. Wtedy zostało mi jakieś 200 metrów do stacji. Pokręciłem nim trochę i jeszcze załapał to ja gaz w podłoge i zdążyłem się rozpędzić do 80 km/h i padł. No ale udało mi sie wtoczyć jeszcze pod dystrybutor, także szczęście jak cholera.
Być może dudu tak jak mówisz coś tam jeszcze zostało. Tak czy siak samochodu nie musiałem pchać :-D
To że gaśnie to nie oznacza że paliwa nie ma. choć paliwo jest poniżej kranika w baku, to gdy jedziemy po dziurach, wybojach, wzniesieniach, czy chociaż wchodzimy w zakręt albo hamujemy czy przyspieszamy to linia paliwa w baku zmienia swoje położenie i paliwo zaczyna wpadać do kranika. chyba wiecie o co mi chodzi
StitchRD [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 24 Czerwiec 2008, 20:00
Wiem dudu Najwidoczniej miałem farta że wszystkiego nie wypił. Bo wtedy może tez bym miał problem. pozdro
zatankować auto
jaki masz silnik?
pod maską powinna byc obudowa filtra paliwa z wkładem ,odkrecic dekiel wyjąc wkład,zalać ropą pod korek zakrecic tekiel
poluzować śrubunki na kazdym z wtryskiwaczy
wsadzic kumpla do auta niech kreci rozrusznikiem
ze śrubunku powinno po jakims czasie iśc paliwo
odpowietrzac az poleci paliwo ze śrubunku bez piany
robic to na kazdym z wtryskiwaczy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum