Wysłany: 23 Październik 2013, 13:21 Dwa pytania laika [drgania] [karoseria] Moje auto: Corsa C 1.2
Hej!
Mam pytanie do osób, którzy znają Corsę od podszewki, może oni będą w stanie pomóc
1. Bicie (drgania) podczas jazdy
Od jakiegoś dłuższego czasu doświadczam bicia podczas jazdy, wg. moich i drugiego kierowcy subiektywnych odczuć bije prawy przód. Bije głównie podczas przyśpieszania (tzn. jak wrzucę sprzęgło/luz to nie umiem wyczuć czy bije czy nie, więc zakładam, że nie), na niższych obrotach bardziej niż na wyższych, początek drgań od ok 50kmph, kulminacja ok 60kmph, zanikają ok 80-90kmph. Drgania są silne jak na moje odczucia. Problem próbowałem rozwiązać naprawiając takie usterki:
a) było malutkie jajko na jednej z opon, poprzedni właściciel przejechał chyba solidnie po krawężniku. Wymieniłem jedną parę, nowe na przód, stare ale jeszcze dobre na tył. Może i zwiększyło lekko komfort jazdy, ale biło nadal.
b) wymiana tarcz hamulcowych + klocki na przodzie - nie wiem jak to możliwe, ale przez jakiś czas nie czułem, że jedna strona jest zjechana (ani mnie nie znosiło, ani nie piszczało... :uuu: ). W efekcie jedna z tarcz była kompletnie do wymiany. Wymieniona oczywiście para. Hamuje super, ale z biciem - bez zmian.
c) wymieniona sprężyna prawy przód - okazało się, że była pęknięta, tzn. tak pękła, że jeden zwój gdzieś odleciał w zapomnienie a reszta wpadła karnie w kielich, więc tragedii nie było. No ale wymieniłem, bo z różnicą zwojów głupio jeździć . Oczywiście bije nadal.
W między czasie były sprawdzane luzy (nie ma). Przy hamowaniu nie znosi, zawieszenie nie słyszę, żeby się tłukło, chociaż zastanawiam się (ale to już może sobie wmawiam) czy z przegubami na przodzie jest wszystko ok, bo czasem mam wrażenie, że dziwnie się zachowuje skręcając - ale nie umiem fachowo opisać na czym polega to "dziwnie" .
Jakieś pomysły co to może być? Bo mogę go oczywiście oddać na diagnostykę pełną, i w końcu ktoś mądry wpadnie na to co jest przyczyną, ale zawężenie pola działania na pewno zaoszczędziłoby czas i pieniądze
2. Blacha
Trochę rysek, trochę odprysków, kilka małych plamek rdzy (jak na ten rocznik to nie ma na co narzekać). Do lakiernika przecie nie oddam, bo koszty za duże na taką pielęgnacje. Zatem pytanie: jak ogarnąć samemu:
a) odpryski? Kiedyś jak reanimowałem stare auto, to się zdzierało odprysk i dookoła do gołej blachy, szedł pod to jakiś magiczny podkład i na to lakier. Czy to dobra metoda? Jak tak to jaki podkład, i czy jest szansa dobrania lakieru pod kolor (na szczęście biały, więc aż tak trudno nie powinno być chyba, nie?)?
b) rdza - j/w?
c) rysy i stan ogólny - ktoś polecił mi pastę Tempo, ale jak poczytałem w necie, to jest tyle samo "zachwalaczy" tego wynalazku, jak i osób bojkotujących (często w bardzo konstruktywny sposób). Warto się w to bawić, czy może jakiś inny sposób? Auto nie było do tej pory ani razu polerowane, grubość lakieru ok (sprawdzana czujnikiem), szpachli nigdzie nie ma. Jakie jest Wasze zdanie?
1. stawiam na jajowatą felgę, krzywą, źle wyważoną
2. Tempo, jest dobre do polerki. Jeżeli nie jesteś doświadczony w usuwaniu rdzy, rys, wgniotków to zostaw to specjaliście
Wysłany: 23 Październik 2013, 16:53
Moje auto: Corsa C 1.2
Raczej nie felga, bo: drgania są przy przyśpieszaniu (ta sama prędkość na luzie/sprzęgle = brak wyczuwalnych drgań) oraz koła były przekładane przód-tył, a drgania dalej wyczuwalne są w prawym przodzie. Do tego po założeniu nowych opon koła były wyważane, więc to raczej nie to. Ale 100% pewności będę miał jak zmienię na zimówki (osobne felgi). Tak czy siak, jeśli to nie koła, to jakie opcje jeszcze zostają? Znajomy podpowiada mi, że może poduszki silnika, i że dlatego przy przyśpieszaniu tak drgania przenosi. Nie mam pojęcia czy to może być to.
Co do polerki i innych defektów to z chęcią poczytał bym jednak co i jak - nie chce mi się inwestować aż tyle w to auto, żeby spece od lakieru brali spory hajs za kilka odprysków, a z drugiej strony nie chciałbym zostawić tego na pastwę tlenku żelaza. No i trzecia kwestia - fajnie byłoby się kiedyś nauczyć i nabrać tego brakującego doświadczenia
LPG: Nie
Imię: Damian
Wiek: 29 Dołączył: 03 Sie 2013 Posty: 37 Skąd: Jasło [RJS]
Wysłany: 23 Październik 2013, 19:45
Moje auto: Corsa B C12NZ
Zależy gdzie masz te odpryski i ryski.
Drobne rysy i ogólnie całą karoserie możesz śmiało spolerować pastą polerską. Jaką? Kilka już sam próbowałem więc co do Tempo, jeśli masz zmatowiały lakier z drobnymi rysami po myjniach maszynowych, lub nawet lekko zmatowiały wyblakły lakier i chcesz ożywić kolor to jakaś pastę lekko ścierną możesz użyć, pamiętać trzeba tylko aby za często nie używać lekkościernych past, umyć porządnie samochód, przelecieć ręcznie lekko ścierną no chyba że masz maszyne do polerki to efekt jest super, i później sporadycznie raz na jakiś czas np. co 2 miesiące dbając o lakier wosk pasta ochronna i gra.
Tempo jest najtańsza, ale lakier Ci nie zejdzie po użyciu jej
Sam używałem tez pasty K2 i było ok, deszcz ładnie spływał po autku jak i felgach przez kilka tygodni po polerowaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum