Wysłany: 15 Wrzesień 2013, 15:02 [ Silnik] Silnik przerywa na wolnych obrotach plus inne spra Moje auto: Corsa B, 1,4, C14NZ
Witam serdecznie
Mój pierwszy temat. Z góry przepraszam jeśli temat się powtarza, natomiast starałem się szukać i nie znalazłem nic co by w stu procentach pasowało do mojej usterki (ale może jestem zwyczajnie ślepy i głupi). Dodam też, że jestem względnym laikiem w temacie sposobu działania samochodu, dopiero się uczę.
Tak czy inaczej, krótka historia problemów mojej fury:
Posiadam Corsę B, 1,4, 60koni, C14NZ. Autko jeździło sobie spokojnie, ale z powodów których nie wymienię, w pewnym momencie ruszałem z dwójki. Corsą zaczęło ostro szarpać i od tego czasu zaczęły się problemy (a przynajmniej tak mi się wydaje, że taka była przyczyna). Mianowicie, poniżej 2000 obrotów auto straszliwie muliło, jakby nie miało mocy. W momencie przekroczenia 2000, silnik zaczynał pracować poprawnie. Do tego dochodziły problemy z odpaleniem, musiałem dość mocno gazować, żeby załączyło. Wymieniłem wtedy wszystkie świece, filtr paliwa, wyczyściłem też silniczek krokowy (ustabilizował się na 1000 obrotach, więc fura go zaakceptowała). Samochód odpalił, ale przerywał lekko na wolnych. Pojechałem parę dni potem paręset metrów od domu, dojechałem, zatrzymałem się. Po 10 minutach już w ogóle nie chciał odpalić. Świece były suche więc wyeliminowałem zalanie. Dotoczyłem do domu, dolałem paliwa - odpalił. Pojechałem paręset metrów żeby go przetestować, zatrzymałem go, wyłączyłem silnik. Próbowałem odpalić, ledwo co zaskoczył. Wróciłem do domu, zaparkowałem - już potem nie chciał wtedy odpalać. Dziś go odpaliłem, natomiast po jakichś 5 minutach na wolnym biegu zaczął lekko się dławić i obroty zaczęły latać między 750 a 1000 obrotów.
I tutaj garść informacji pomocniczych.
Koło od alternatora jest wyrobione i się ślizga, znajomy podpowiedział, że może nie doładowywać akumulatora.
Ten sam znajomy podpowiedział, żebym wyczyścił elektrody w kopułce. Okazało się, że ta środkowa, która (jak słyszałem) powinna się ruszać, jest głęboko wciśnięta w obudowę kopułki i nie drgnie. Do tego elektrody są zaśniedziałe.
I teraz pytanie poniekąd związane.
Co to jest?
W swojej niewiedzy odkręciłem ten mały pipsztyk myśląc że to krokowiec, a następnie (przynajmniej tak mi się wydaje) nałożyłem go poprawnie. Wydaje mi się, bo w środku jest taki jakby podłużny bolec który się obraca, więc żeby to nałożyć, można było ten bolec obrócić albo w lewo, albo w prawo.
Na zdjęciu masz zaznaczony potencjometr przepustnicy. Nie da się go źle zamontować - chyba, że zrobiłeś to na siłę gdy ewidentnie stawiał opór.
Czy pali się kontrolka "Check engine"? Czy próbowałeś odczytywać błędy? Sprawdź też ERG.
LPG: Nie
Imię: yosh Pomógł: 42 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Kwi 2012 Posty: 529 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 29 Wrzesień 2013, 16:48
Moje auto: Corsa B 2.5 V6 , Corsa B 1,2 16V
sQcha napisał/a:
Sprawdź też ERG.
C14NZ nie ma EGRu .
Skoro kołek kontaktowy palca w kopułce jest wciśnięty i nie odbija to kopułkę należy wymienić na nową , zapewne waliło iskrą wszędzie dookoła dlatego palec też bym wymienił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum