Wysłany: 11 Grudzień 2008, 21:55 Zgrzyt przy wrzucaniu wstecznego w Corsie B
:pinki: A więc witam ponownie. Wszystko było dobrze dziś pojeździłem troszkę swoją nowo nabytą corsiawą i w pewnym momencie chce wrzucić wsteczny a tam zgrzyt jakby kola się nie zazębiały (dodam ze inne biegi wchodzą normalnie sprzęgło się nie ślizga). Wrzucić bieg wsteczny trzeba typowo na chama pewnie i zdecydowanie i gwałtownie i pokonać krótkotrwaly zgrzyt bo inaczej się nie da. Inne biegi wchodzą normalnie bez zgrzytu lecz też nie wrzuca się ich jednym palcem wiec pytanie: czemu wsteczny tak ciężko wchodzi i o ten zgrzyt :dobry:
+++++++++++++++++++++++++++++
znowu ty!!!! Proszę pisać używając polskich liter.
I nie zapominaj o dodaniu frazy w temacie: Corsa A/B/C/D
(zmienione, ale na przyszłość proszę się stosować do regulaminu).
Junior admin
Ostatnio zmieniony przez dudu 11 Grudzień 2008, 23:20, w całości zmieniany 2 razy
Po pierwsze: czy do końca dociskasz sprzęgło?
Po drugie: jeśli sprzęgło się nie ślizga to może troszkę je podkręć?
Po trzecie: a jak tam olej w skrzyni? Ile go jest?
LPG: Nie
Klub: Astra Club Pomógł: 17 razy Wiek: 37 Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 511 Skąd: Ozimek / OPO
Wysłany: 11 Grudzień 2008, 22:34
Moje auto: Opel Astra G
Ja bym obstawał przy tym, że niektóre Ople tak mają :co2: Szczególnie przy znacznych przebiegach. Ponowne wysprzęglenie powinno pomóc :witam:
DizzyX [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 11 Grudzień 2008, 23:17
To niby zależne od skrzyni jest, ale czy to nie jest tak, że w tych starszych Opelkach wsteczny nie jest synchronizowany ??
Przede wszystkim - nie próbuj wrzucić wstecznego podczas gdy pojazd toczy się do przodu ... A po drugie - jeśli chcesz wrzucić wsteczny, a zgrzyta Ci skrzynia, to zamiast próbować wrzucić wsteczny od razu z biegu, najpierw zrzuć na luz, puść sprzęgło, depnij je ponownie (do końca!) i dopiero teraz wsteczny ... nie powinno zgrzytać
Ja się dopiszę pod tym tematem aby nie zakładać nowego wątku.
Mianowicie raz po raz biegi w mojej corsince bardzo ciężko wskakują. Wszystkie. Nie wiem od czego to zależy. Jedyne co zauważyłem, to że jak jest zimno to przeważnie lżej wskakują. Przy silniku rozgrzanym przeważnie ciężej. Nie jest to jednak 100% reguła. Dziś np. przez 80km wchodziły lekko. Tzn. Rano 35km i po 5 godzinach kolejne 45km. Co do wstecznego to czasem zazgrzyta a czasem nie. Zawsze wciskam sprzęgło końca (instruktor 10 lat temu jak uczyłem się jeździć to powiedział, że ze sprzęgłem jak z kobietą, zawsze do końca. Bez urazy do kobiet )Miał ktoś podobny przypadek i jakoś sobie z nim poradził?
U mnie niestety sam nie przestał i pojechałem do mechanika. Powodem było sprzęgło. Teraz wszystko ok, tylko sprzęgło jest o wiele wyżej, ...ale jakoś się przyzwyczaję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum