[Milion]

Czyściłem przewody odmy i przy okazji przepustnicę - było sporo sadzy na klapce. Nie odpinałem akumulatora przy tym. Po wyczyszczeniu i złożeniu wszystkiego odpaliłem silnik i w pierwszym momencie obroty na 2000 i po chwili na 1600. jak się rozgrzeje do 95' to spadnie na 1200, ale wystarczy że przegazuję troszkę i znowu wchodzi na 1600. Silnik strasznie szybko się nagrzewa. do 97'C wtedy włącza się wiatrak i schładza.
Przed czyszczeniem było ok: odpalenie: 1600 i na kilku sekundach na 1000 potem na 900 spadały obroty. temperatura silnika zawsze oscylowała w granicach 92-95

Co może być przyczyną? Raczej niczego przy okazji nie urwałem.
Szukając odpowiedzi natknąłem się na podpowiedź że to może być lewe powietrze, prawda to? muszę sprawdzić czy czasem nie ma nieszczelności tutaj nad przepustnicą, co wchodzi wąż od przepływki, bo są ślady po śrubokręcie jak mi kiedyś bracki chciał to otworzyć.

Na wszelki wypadek na noc zostawię odłączony aku żeby zresetować ECU.

--
sprawdziłem i nieszczelności nie widać. chyba dopiero w poniedziałek zajmę się tym o ile odpięcie na noc aku nie rozwiąże sprawy. W pon wezmę z pracy tester i podepnę, zobaczę co mi tam komp próbuje regulować.

[ Dodano: 2 Wrzesień 2012, 13:28 ]
po nocy bez aku odpaliłem. obroty na 1200 weszły, wokół przepustnicy popsikałem plakiem - obroty nie wzrosły ani na chwilę, więc wnoszę że lewego powietrza nie dostaje.
Odbyłem jazdę ok 14km starając się podciągać obroty na każdym biegu do 3 -4k. Otóż w czasie jazdy obroty nie schodzą niżej jak 1400 dodatkowo czasami przy przyspieszaniu i zmianie biegu wciskając sprzęgło obroty skakały do góry - tak jakbym nie puszczał gazu.
A po rozpędzeniu do 100 i wrzuceniu na luz, obroty falują co ok 2-3 sek.
Na postoju jak nic nie ruszam to jest 1100 -1200, przegazuję lekko i potem trzyma na 1400-1500 i bardzo powoli spadają albo nawet tak trzyma
po wciśnięciu gazu widać że krokowiec się wysuwa, po puszczeniu jakby nie chciał się chować tak szybko jak potrzeba
Jutro podepnę pod kompa to się podejrzy co on próbuje nastawiać.
Myślicie że sama regulacja biegu jałowego tutaj wystarczy? Bo nie widzę możliwości żebym przy zdejmowaniu przepustnicy mógł uszkodzić krokowca...

Jedyne co to przed czyszczeniem klapka przepustnicy była tak zapaskudzona, że w pozycji spoczynkowej cały otwór przepustnicy był zaślepiony, a po czyszczeniu jest szparka.

[ Dodano: 3 Wrzesień 2012, 18:02 ]
no i wszystko jasne.
tester podłączony, wykonana adaptacja nastaw podstawowych dla biegu jałowego i już jest w porządku.
Dla pewności zrobię rundkę po mieście - ale to już bardziej dla relaksu

:zamykam: