Mam straszny problem. Niecały miesiąc temu kupiłem moją Corsinkę a tu mega psikus. Otóż, coś zaczęło skrzypieć w prawym kole, pojechałem z tym do mechanika, zaprzyjaźnionego. Od ręki sprawdził wszystko i okazało się, że przednia belka jest pęknięta. W jednym miejscu była zgnita i pękła praktycznie tak, że tylko kawałki rudej ją trzymały. Powiedział, że dwie ulice dalej jest dobry blacharz, do którego mam się z tym udać. Pojechałem, stwierdził, że za dwie stówy wstawi jakies wzmocnienie, zespawa to porządnie i będzie "na wieki". Zgodziłem się, zosawiłem i auto jutro do odbioru. Powiedzcie mi, czy to w ogóle ma sens i czy na prawdę może mi jeszcze jakiś czas posłużyć taki spaw i czy jeżeli blacharz zrobi to porządnie to będzie to bezpieczne?
LPG: Nie
Klub: Astra Club Pomógł: 4 razy Wiek: 34 Dołączył: 23 Sie 2011 Posty: 169 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 31 Lipiec 2012, 17:33
Szobinho,
Moim zdaniem koleś chce na Tobie przyciąć, a już tłumaczę dlaczego. Swego czasu miałem podobny problem z tym że w BMW. Urwał mi się wahacz od tylnego zawieszenia i mimo porządnego spawania i wzmocnienia trzy razy byłem to poprawiać (mniej więcej co 2 tygodnie). Gdybym był na Twoim miejscu pojechał bym na złom i kupił tam przednią belkę w lepszym stanie niż ta co masz teraz i założył nie zgnitą bo zawsze to jest oryginał GM a nie spawane i kombinowane a bezpieczeństwo przede wszystkim. Tym bardziej 200zł za takie spawanie to bardzo dużo bo mnie to kosztowało 30zł a pewnie taka belka kosztuje mniej na złomie niż 200zł - stawiam że 100zł to max. PS: nie ważne jakby się blacharz przyłożył do spawu to i tak Polskie drogi załatwią sprawę a zimowa sól już w ogóle nie sprzyja na poprawę spawu.
Imię: Michał Pomógł: 7 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sty 2011 Posty: 93 Skąd: ZAKOPANE
Wysłany: 31 Lipiec 2012, 19:48
Moje auto: Corsa A 20SEH
Szobinho, Ja spawałem koledze przednią belkę a dokładnie ,mocowanie drążka reakcyjnego.
Auto jeździ do tej pory,nawet mocniejszy silnik wstawiliśmy i nic sie nie dzieje.Hmm 200zł w Zakopanem gdzie mieszkam to by było jeszcze mało
pokemon, nie porównuj BMW gdzie jest tylny napęd i inne naprężenia.
Tutaj nie będzie chyba jakiś zwykły spaw pęknięcia, tylko koleś powstawia coś tam, wzmocni "czymś tam" i do tego jak mówił kątowniki, nie znam się na tym. Żeby mi tak z rok pojeździło to może zaopatrzę się w Corsę C
W każdym bądź razie oby się udało. Przeraża mnie tylko fakt, że jakiś kilometr, codziennie do pracy,muszę jechać przez takie wykopy i straszne dziury : (
PS: Tylko tutaj ta belka pękła na tyle, że chłodnicą szurałem po ziemii, więc dość mocne to pękniecie po prawej stronie przy drążkach musiało być
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum