Wysłany: 1 Czerwiec 2010, 20:24 świeci i nie działa-o co chodzi?
Witam, mam problem tego typu, że
Po dwóch tygodniach nie użytkowania mojej corsy, gdy chciałem ją odpalić okazało się, że jest słaby akumulator i z jazdy nici-po naładowaniu akumulatora, podłączyłem go, wsiadłem do auta, odpaliłem i zonk - świeci się czerwona kontrolka od ładowania -non stop, a na dodatek nie działają zegary od stanu paliwa i temperatury. Nie mam pojęcia co może być tego przyczyną. Sprawdzałem wszystkko, włączając po kolei i wszystko działa bez zarzutu, tak więc ,nie wiem czy jest to jakieś zwarcie, czy bezpiecznik, czy co kolwiek-może mi ktoś pomóc w rozwiązaniu tego problemu? Strasznie mnie to deprymuje jak jadę i świeci mi się wciąż ta kontrolka...
LPG: Nie
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 7 Skąd: Wrocław
Wysłany: 1 Czerwiec 2010, 22:34
Witam.
Proponuję sprawdzić pasek klinowy napędzający alternator. Jeśli jest cały, to sprawdzić jego naprężenie. Jeśli jest optymalnie naprężony, proponuję zerknięcie do alternatora, być może to tylko jego szczotki, wiec ich wymiana to koszt paru złotych.
Naprawa jest niestety konieczna, ponieważ niedługo akumulator znowu siądzie, bo nie będzie ładowany.
pasek spradziłem,jest cały oraz dobrze naprężony. Kumpel mi mówił,że ponoć w alternatorze są jakieś diody prawda? i że jedna z nich mogła się zepsuć. Ale czy to ma związek ze wskaźnikami od paliwa i temperatury? bo to trochę dziwne
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 1 Czerwiec 2010, 23:13
Tak, są diody, jest cały mostek prostowniczy.
Po pierwsze sprawdź ładownie - jak? opisywane było to nie raz na forum, poszukaj.
Bo bez tego to sobie można gdybać miesiącami.
spalona dioda może być albo przerwą w obwodzie( wtedy będzie za mały prąd ładowania) lub pracować na zwarciu( czyli jej rezysancja będzie b.mala, a nie jak dla krzemu-ok. 700 ohm). wtedy nie bedzie spadku napiecia 0,7 volta na diodzie i będzie za duży prąd ładowania. jeśli padnie więcej diod to nawet na aku pójdzie nap. zmienne. to wszysto spowoduje za duże nap. na aku i może popalić żarówki itd
Zanim jeszcze pojadę do znajomego elektryka, powiedzcie mi czy warto też sprawdzić bezpieczniki i te większe kostki? tam wina też może być?
I tak wogóle czy to że nie działają wskaźniki pomiaru paliwa i temp to ma jedno z drugim powiązanie? z tą diodą?
Finos [Usunięty]
Informacje
Wysłany: 2 Czerwiec 2010, 15:03
Cytat:
Po pierwsze sprawdź ładownie - jak? opisywane było to nie raz na forum, poszukaj.
Bo bez tego to sobie można gdybać miesiącami.
Czy ja nie wyraźnie napisałem co trzeba zrobić na początku? Bezpieczniki i przekaźniki nie powinny mieć nic do tego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum